Zgrabna Sylwetka: 2011

poniedziałek, 16 maja 2011

Dlaczego opalanie natryskowe jest bezpieczne w porównaniu do opalania, w solarium, czy na słońcu?

Autorem artykułu jest Bernadeta Stokłosa



Mam nadzieję, że nie wierzysz w 100% bezpieczeństwa opalania się w solarium. Gdyż według ostatnich badań naukowych niesie ono sporo zagrożeń dla Twojego zdrowia.
Jeżeli chcesz zadbać najlepiej o stan swojej skóry, poszukujesz najlepszych kosmetyków, stosujesz terapie i zabiegi, które mają uchronić Ciebie przed zmarszczkami i starzeniem.

Z drugiej strony wszystko to możesz szybko zniweczyć korzystając z solarium i na własne życzenie zapewnić sobie przedwczesne zmarszczki, pogorszenie cery oraz zwiększone ryzyko zachorowania na raka skóry.

Dziwię się, jak to niektórzy z nas nadużywają opalania w solarium i na słońcu, nie patrząc na przyszłe konsekwencje takiego postępowania. To tak, jakby coś najpierw specjalnie psuć, aby następnie kosztownymi metodami próbować naprawić powstałe w ten sposób szkody. Chyba, że właśnie w tym wszystkim o to chodzi.

Zadajesz sobie teraz pytanie: Co może niedobrego spowodować u mnie kilkuminutowe opalanie w solarium? - uwierz mi, że jednak może.

Jeśli jesteś zwolennikiem opalania w solarium to, nie czytaj dalej tego artykułu, po co masz się dowiedzieć, co grozi Twojemu zdrowiu.

Czy wiesz, że dawka promieniowania UVA w wielu łóżkach solaryjnych jest 2 razy większa od promieni UVA w świetle słonecznym. Można powiedzieć, iż w solariach typu turbo przez ok. 10 minut Twoja skóra otrzymuje porcję promieni UVA taką, jaką otrzymałaby wystawiona na całodniowe działanie promieni słońca. Dodatkowo lampy emitujące groźne promienie UVA znajdują się zaledwie kilka centymetrów od ciała, a nie stosuje się filtrów ochronnych przeciw UVA, jak przy opalaniu słonecznym, co także zwiększa ryzyko wystąpienia raka skóry.

To właśnie przedawkowanie UVA powoduje nieodwracalne uszkodzenia skóry. Naukowcy biją na alarm, że już za 10 lat może wystąpić w Europie "epidemia" nowotworów skóry. Taki może być skutek obecnej mody na opalanie w solarium z dużą dawką promieni UVA. Nie musisz wierzyć mi na słowo, jest już klinicznie udowodnione, że opalanie w solarium przyspiesza proces starzenia się skóry.

Dermatolodzy obserwują, iż u osób często korzystających z solariów występuje suchość i szorstkość skóry, zaburzenia pigmentacji (odbarwienia, przebarwienia, plamy), zmarszczki głębokie, zmniejszenie elastyczności skóry, wybroczyny, przerost gruczołów łojowych oraz występowanie zmian przednowotworowych.



Pamiętaj, że tym bardziej nie wolno Tobie korzystać z solarium jeśli:

- jesteś w ciąży lub karmisz piersią,
- chorujesz na tarczycę, serce, nerki,
- masz trądzik, dużo pieprzyków i brodawek,
- na Twojej skórze są znamiona barwnikowe, blizny,
- już ktoś z rodziny chorował na nowotwór skóry,
- masz objawy trądziku różowatego, opryszczkę lub bielactwo,
- masz rozszerzone naczyńka na twarzy i ciele,
- stosujesz leki lub kosmetyki fotouczulające.


Jeśli te zakazy nie dotyczą Ciebie, to jednak Ty musisz podjąć decyzję, czy dalej ryzykować i opalać się w solarium, czy może zacząć korzystać z bezpiecznego opalania natryskowego. Bezpiecznego dla Twojego ciała i zdrowia, gdyż pozbawione jest tych wszystkich zagrożeń i przeciwwskazań o których napisałam powyżej.

Czy potrafisz wyobrazić sobie, jak będzie wyglądać Twoja skóra za kilka lat? Czy widzisz siebie na tle Twoich rówieśników, którzy są pomarszczeni, wyglądają o dobrych kilka lat starzej od Ciebie i mają duże problemy dermatologiczne?

Jeśli chcesz mieć ciało zdrowo opalone bez względu na porę roku i jeszcze nie korzystasz z opalania natryskowego zmień to już dzisiaj.


Powyższy artykuł to fragment bezpłatnego poradnika "Sekrety Opalania Natryskowego", który można pobrać ze strony internetowej VIP Studio Redukcji Cellulitu i Modelowania Sylwetki.

---

AUTOR: Bernadeta Stokłosa - Centrum Kosmetyki Estetycznej VIP Studio w Krakowie, ul. Miechowska 3. Poznaj dziś wszystkie Sekrety Opalania Natryskowego.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zgrabna Sylwetka: Kilka rad na temat opalania w solarium

Zgrabna Sylwetka: Kilka rad na temat opalania w solarium: "Autorem artykułu jest Justyna Eversun Ładna, brązowa opalenizna wygląda atrakcyjnie i wiele z nas stara się ją uzyskać. Jednym ze sposobów ..."

Kilka rad na temat opalania w solarium

Autorem artykułu jest Justyna Eversun



Ładna, brązowa opalenizna wygląda atrakcyjnie i wiele z nas stara się ją uzyskać. Jednym ze sposobów na brązową skórę jest korzystanie z solarium. Aby jednak opalać się w efektywny, ale i bezpieczny sposób, warto przestrzegać zasad, znać przeciwwskazania, a także rozmawiać na temat swoich wątpliwości z personelem solarium.
Aby uzyskać ładną i równomierną opaleniznę, wiele kobiet opala się na solarium. By móc cieszyć się optymalnymi efektami i opalać w jak najbezpieczniejszy i najzdrowszy sposób, warto dysponować odpowiednią wiedzą na temat opalania. Nieocenioną pomocą może służyć nam dobrze wykwalifikowany personel solarium, który doradzi jak długo i jak często powinna się opalać dana osoba i z którego łóżka powinna korzystać. Pracownicy salonu mogą również dobrać odpowiedni kosmetyk solaryjny do karnacji i potrzeb klienta.

Oto kilka zasad, jakich warto przestrzegać korzystając z opalania w solarium:


- idąc na solarium zrób dokładny demakijaż i zadbaj o to, aby przed sesją opalania nie nakładać na skórę kosmetyków perfumowanych – mogą one spowodować reakcję alergiczną,
- aby skutecznie chronić oczy przed promieniami UV, zawsze korzystaj w solarium z okularków ochronnych – w salonie są one zwykle do dyspozycji klientów, ale możesz zaopatrzyć się także we własną parę – nie są drogie, a zapewnią Twoim oczom ochronę,
- nie używaj do opalania w solarium kosmetyków przeznaczonych do opalania na słońcu, zawierających filtry UV. Nie stosuj w tym celu również zwykłych balsamów pielęgnacyjnych. Do opalania w solarium służą specjalnie do tego przeznaczone kosmetyki, które nie tylko umożliwiają uzyskanie równomiernej opalenizny – bardzo często mają również działanie przeciwzmarszczkowe, nawilżające, neutralizują też brzydki zapach skóry po opalaniu. Dobry aktywator pozwoli Ci opalić się szybciej i ułatwi uzyskanie pięknego brązu na skórze,
- dopasuj czas opalania do fototypu – posiadaczki jasnej karnacji powinny opalać się krócej niż osoby z ciemną karnacją. Jeśli nie wiesz, ile czasu powinna trwać w Twoim przypadku sesja w solarium – poproś o radę personel.

Warto pamiętać również o przeciwwskazaniach do opalania się w solarium. Nie powinny z niego korzystać m.in. osoby mające cerę naczynkową, uczulone na słońce, o bardzo jasnej karnacji. Przeciwwskazaniem jest również trądzik różowaty, a także miesiączka.

Dlaczego należy stosować profesjonalne kosmetyki solaryjne?

To proste – umożliwiają one szybsze uzyskanie brązowej skóry, chronią przed fotostarzeniem, a także mają działanie odżywcze i nawilżające. Dobry aktywator do opalania w solarium zapobiegnie również nieprzyjemnemu zapachowi skóry po opalaniu. Wśród kosmetyków solaryjnych możemy znaleźć aktywatory w różnej postaci: o konsystencji żelowej, kremowej, a także w sprayu. Bogata oferta tych produktów jest zróżnicowana również pod względem cenowym. Szeroki wybór aktywatorów można znaleźć wśród kosmetyków Exclusive Bronze, które już trzykrotnie zdobyły Złoty Laur Konsumenta. Marka ta oferuje też kosmetyki po opalaniu w solarium, które rewelacyjnie pielęgnują skórę, przedłużając trwałość opalenizny.
---

www.eversun.pl - profesjonalny sprzęt i kosmetyki do salonów kosmetycznych, solarium i SPA.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 12 maja 2011

Czy bać się słońca?

Autorem artykułu jest Słonecznik



„W miarę jak niszczeje powłoka ozonowa i przybywa amatorów słońca, ryzyko chorób związanych ze szkodliwym działaniem promieniowania UV staje się poważnym zagrożeniem dla zdrowia publicznego” (JONG-WOOK LEE, NIEŻYJĄCY JUŻ DYREKTOR GENERALNY WHO).

MARTIN pochodzi z północnej części Europy i ma jasną karnację. Leżąc pod parasolem na plaży we Włoszech, zasnął. Kiedy się obudził, zobaczył, że jego nogi spiekły się na czerwono, bo cień zdążył się przesunąć. Martin opowiada: „Musiałem pojechać na pogotowie. Nogi mi zesztywniały i opuchły — wyglądały jak dwie parówki. Przez następne dwa, trzy dni strasznie cierpiałem. Nie mogłem stać ani zgiąć nóg. Skóra była tak naprężona, jakby miała popękać”.

Dość powszechna jest opinia, że tylko ludzie o jasnej karnacji powinni unikać przebywania na słońcu. Ale choć śniada cera rzeczywiście lepiej chroni przed oparzeniem słonecznym, to jednak wcale nie wyklucza nowotworu skóry. U osób o ciemniejszej karnacji często zostaje on wykryty dopiero w zaawansowanym stadium. Nadmierne wystawianie się na słońce niesie też ze sobą ryzyko uszkodzenia wzroku oraz osłabienia odporności, co może się ujawnić dopiero po latach.

Rzecz jasna im bliżej równika, tym wyższy poziom promieniowania ultrafioletowego (UV). A zatem osoby, które mieszkają w strefie równikowej i zwrotnikowej lub podróżują w tamte rejony, powinny pamiętać o szczególnych środkach ostrożności, zwłaszcza że ostatnimi laty dużo się mówi o niszczeniu powłoki ozonowej. Przeanalizujmy niektóre zagrożenia związane ze zbyt intensywnym promieniowaniem słonecznym.

Uszkodzenia wzroku

W skali globalnej główną przyczyną utraty wzroku jest zaćma (katarakta), z powodu której nie widzi aż 15 milionów ludzi. Powstaje ona, gdy białko soczewki ulega denaturacji i koagulacji, co powoduje jej zmętnienie. Długotrwałe działanie promieniowania UV zwiększa ryzyko zaćmy. Ocenia się, że nawet 20 procent przypadków powstania lub nasilenia objawów tej choroby to skutek nadmiernego przebywania na słońcu.

Najwięcej zachorowań na zaćmę odnotowuje się w strefie równikowej. Mieszkańcy tamtejszych krajów rozwijających się są zazwyczaj biedni i nie stać ich na operacyjne usunięcie zaćmy. W rezultacie miliony ludzi w Afryce, Azji, Ameryce Centralnej i Południowej jest dotkniętych ślepotą.

Uszkodzenia skóry

Co trzeci diagnozowany na świecie nowotwór to nowotwór skóry. Każdego roku stwierdza się 130 000 nowych przypadków jego najgroźniejszej postaci, czerniaka. Poza tym od dwóch do trzech milionów osób zapada na inne odmiany nowotworów skóry, na przykład raka podstawnokomórkowego i raka kolczystokomórkowego. Z powodu nowotworów skóry umiera rocznie jakieś 66 000 osób.

W jaki sposób promienie słoneczne uszkadzają skórę? Najczęściej dochodzi do powstania rumienia — tworzą się pęcherze, a po jakimś czasie skóra zaczyna się łuszczyć. Takie natychmiastowe konsekwencje można odczuwać przez wiele dni.

Kiedy dochodzi do poparzenia słonecznego, promieniowanie UV niszczy większość komórek w zewnętrznej warstwie skóry, a ponadto uszkadza jej głębsze warstwy. Każda zmiana barwy skóry w wyniku nasłonecznienia świadczy o jej uszkodzeniu. Choroba nowotworowa może się rozwinąć, gdy uszkodzeniu ulegnie DNA genów odpowiedzialnych za wzrost i podział komórek skóry. Słońce zmienia też strukturę skóry i zmniejsza jej elastyczność, co prowadzi do przedwczesnego zwiotczenia oraz tworzenia się zmarszczek i plam.

Uszkodzenia układu odpornościowego

Jak wynika z badań, gdy skóra pochłonie nadmierną dawkę promieniowania UV, ma to negatywny wpływ na funkcjonowanie układu odpornościowego. Stwierdzono na przykład, że nawet umiarkowany kontakt ze słońcem może zwiększać podatność organizmu na niektóre choroby wywoływane przez bakterie, grzyby, pasożyty i wirusy.

Wiele osób zauważa, że przebywanie na słońcu kończy się dla nich nawracającą opryszczką, popularnie zwaną „zimnem”. Raport opublikowany przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) wyjaśnia, że promieniowanie UVB „najwyraźniej osłabia skuteczność układu odpornościowego, w wyniku czego dochodzi na przykład do uaktywnienia wirusa opryszczki”.

Promieniowanie słoneczne przyczynia się zatem do powstawania zmian nowotworowych na dwa sposoby. Po pierwsze — powoduje uszkodzenie DNA, po drugie zaś — zmniejsza skuteczność naturalnych mechanizmów obronnych naszego organizmu.

Mądrze jest zatem chronić się przed zbyt dużym nasłoneczniem.

Chodzi przecież o nasze zdrowie, a nawet życie.

Pozdrawiam słonecznie!

---

http://zdrowoiszczesliwie.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Szybkie opalanie

Autorem artykułu jest lola



Zbliża się okres wakacyjny i każda z nas marzy o pięknej brązowej opaleniźnie, którą mogłaby się pochwalić wszystkim. Jakie kremów stosować, aby efekt był niesamowity i nie stracić na to zbyt wiele czasu? Nie mając wiele czasu na powolne opalanie, można skorzystać z paru sprawdzonych sposobów na szybką opaleniznę.

W naszym klimacie bardzo trudno jest się opalać stopniowo, czyli zdrowo. Każda kobieta, która marzy o pięknej opaleniźnie musi działać w momencie kiedy pojawi się słońce, ponieważ na drugi dzień mogą zacząć się deszcze. Dużym utrudnieniem do uzyskania znakomitej opalenizny jest również brak czasu. Pracując codziennie, czy też opiekując się dzieckiem nie można sobie pozwolić na opalanie się po pół godziny dziennie.

W dzisiejszych czasach najpopularniejszym sposobem na opalanie jest korzystanie z solarium. Nie jest to zbyt dobry i trwały sposób na opaleniznę.
-Po pierwsze - zapach solarium odrzuca chyba każdego.
-Po drugie - jest to opalanie kosztowne. Aby były widoczne fajne efekty trzeba się przejść co najmniej 4 razy. Dodatkowo, aby utrzymać taką opaleniznę pasowałoby przynajmniej raz w tygodniu się opalać i za każdym razem dłużej.
-Po trzecie - niektóre solaria powodują brzydkie plamy, wysypki. Wszystko oczywiście zależy od lamp i oczywiście całego salonu.

Tak naprawdę, jeżeli mamy wolny weekend możemy udać się na łąkę, wyjść do ogródka przed domem, pójść na działki czy po prostu wyjść na balkon i opalić się w szybki sposób. Przytoczę teraz parę sposobów na szybką i trwałą opaleniznę, które nigdy nie zawodzą.

Jednym z niezawodnych sposobów na szybką opaleniznę jest opalanie się na oliwę z oliwek. Oliwa nagrzewa się bardzo szybko, dlatego już po godzinie na mocnym słońcu nabieramy mocnego koloru. Niestety takie opalanie daje efekt "czerwonego raka". Dopiero na drugi dzień opalenizna nabiera brązowego koloru. Ale efekt jest oszałamiający.

Najlepszym sposobem na opalanie się od razu na brązowo jest opalanie się na zwyczajny balsam, np. NIVEA granatowy. Bez filtrów ochronnych. Nie należy natomiast przesadzać, aby za bardzo się nie opalić. Taka opalenizna trzyma się naprawdę długo i wygląda niesamowicie. Takich efektów nie dadzą żadne kremy ochronne. Podczas takiego opalania pasowałoby nasmarować kremem ochronnym miejsca, które najszybciej się opalają - twarz, ramiona.

Dobrą metodą jest także opalanie się na balsam brązujący - opalamy się na brązowo. Jedynym problemem jest fakt, że takie balsamy nie pachną zbyt ładnie. Jeżeli chcemy się w taki sposób opalać lepiej by było robić to w samotności. Nikt nie chce wąchać specyficznego zapachu solarium.

Podczas zażywania kąpieli słonecznych należy pamiętać, że przy pierwszym wyjściu na słońce nie możemy leżeć zbyt długo, aby się nie spalić. :)

---

www.zeberrrka.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zgrabna Sylwetka: Gimnastyka i odchudzanie po porodzie

Zgrabna Sylwetka: Gimnastyka i odchudzanie po porodzie: "Autorem artykułu jest Paweł Miłosz Pierwsze tygodnie po porodzie to rutyna codziennych działań. Karmimy, przewijamy, kąpiemy naszą pociechę..."

Zgrabna Sylwetka: Jak skutecznie rzucić palenie?

Zgrabna Sylwetka: Jak skutecznie rzucić palenie?: "Jak skutecznie rzucić palenie? Autorem artykułu jest Wiola T Rzucanie palenia to prawdziwe wyzwanie. Nikotyna uzależnia tak bardzo,ze tera..."

Gimnastyka i odchudzanie po porodzie

Autorem artykułu jest Paweł Miłosz



Pierwsze tygodnie po porodzie to rutyna codziennych działań. Karmimy, przewijamy, kąpiemy naszą pociechę. Dbamy o ciszę, spokój oraz dobry sen nasz i maleństwa. Może wydaje Ci się, że teraz są ważniejsze sprawy niż wygląd. Cóż spróbuję Cię przekonać, że nie tyle można, co należy ćwiczyć.

Jeśli spodziewasz się dziecka lub niedawno urodziłaś, to przed tobą najlepszy czas na rozpoczęcie aktywności fizycznej. Przy odrobinie samodyscypliny i dobrej organizacji czasu, szybko wrócimy do dawnej masy ciała , formy ciała i duszy. Kto wie, może ćwiczenia wejdą Ci w krew tak, że staną się codziennością na długie lata?!

Pierwsze tygodnie po porodzie to rutyna codziennych działań. Karmimy, przewijamy, kąpiemy naszą pociechę. Dbamy o ciszę, spokój oraz dobry sen nasz i maleństwa. Może wydaje Ci się, że teraz są ważniejsze sprawy niż wygląd. Cóż spróbuję Cię przekonać, że nie tyle można, co należy ćwiczyć.

Statystycznie kobieta po urodzeniu dziecka przybiera na wadze tylko 1kg. Jednak gdy przed ciążą ważyłaś za dużo, jest to kolejna ciąża lub przybrałaś na wadze więcej niż powinnaś to prawdopodobieństwo, że nadmiar kilogramów pozostanie zwiększa się. Nie bez znaczenia jest też nasz wiek, czym później rodzimy tym mniej tracimy kilogramów po urodzeniu dziecka. Badania wskazują także, że szybszy powrót do pracy z urlopu macierzyńskiego pomaga w powrocie do dawnej wagi. W najlepszej sytuacji są za to kobiety, które przed i w trakcie ciąży podejmowały się ćwiczeń fizycznych.

W czasie ciąży przybieramy na wadze około 11-13 kg. Zgubienie tego ciężaru wcale nie musi trwać tyle samo co ciąża lub dłużej. W rzeczywistości najwięcej tracimy zaraz po porodzie. Około 4,5 kg tracimy zaraz po porodzie, po tygodniu kolejne od 3 do 5 kg. Jednak od 3 miesiąca spadek masy to już około 1 kg. Jeśli w tym czasie nie wróciłaś do dawnej formy to właśnie teraz, około 6 tygodnia po urodzeniu, jest najbardziej odpowiedni moment na ćwiczenia szczególnie gdy znajdujesz się w grupie ryzyka.

Zmiany fizyczne mogą przeszkadzać w rozpoczęciu ćwiczeń szczególnie gdy ćwiczyłaś już przed ciążą. Po porodzie spada kondycja, także mięśnie i więzadła stają się bardziej narażone na kontuzje. Powrót do aktywności powinien być stopniowy szczególnie w pierwszych 6 tygodniach. Jeśli ciąża lub poród był powikłany możesz wymagać więcej czasu szczególnie gdy poród odbywał się poprzez cesarskie cięcie.

Ważna staje się organizacja czasu zwłaszcza gdy mamy więcej niż jedną pociechę. Na początku warto zainwestować w domowy sprzęt do ćwiczeń hantle, bieżnie pozwalają ćwiczyć w obecności maluchów. Należy pamiętać o bezpieczeństwie i uniemożliwić dziecku styczności ze sprzętem. Gdy dziecko podrośnie warto rozejrzeć się za klubami fitness gdzie zapewniona jest opieka dzieci lub umówić się z koleżankami na wzajemne pilnowanie pociech gdy wychodzicie na areobik lub pobiegać do parku. Można także zakupić nosidełka na rower lub specjalny wózek do biegów.

Ćwiczenia po porodzie wbrew obiegowym opiniom są bezpieczne. Aktywność fizyczna, która ma nam pomóc zredukować masę ciała nie mają wpływu na wydzielanie mleka a powolny spadek masy ciała nie powoduje zmian u dzieci karmionych piersią. Ćwiczenia wraz z NIEWIELKĄ redukcja kaloryczności posiłków jest lepsze niż sama dieta. W czasie ćwiczeń nie należy stosować mieszanek odżywczych.

Karmić swoje dziecko powinnaś przed ćwiczeniami ponieważ jeszcze 1,5 godziny po forsownych ćwiczeniach w mleku może utrzymywać się zwiększona ilość kwasu mlekowego. Jednak gdy ćwiczysz umiarkowanie mleko nie powinno być mniej smaczne dla malucha po ćwiczeniach. W czasie ćwiczeń zadbaj o wygodę piersi załóż dobrze dopasowany sportowy biustonosz , czasem trzeba dwóch by zapewnić dobrą stabilizacje. Ważne jest wypijanie odpowiedniej ilości wody by nie dopuścić do odwodnienia organizmu.

W czasie ćwiczeń częstą dolegliwością jest także nie trzymanie moczu. Także w tym wypadku jeśli rodzisz później i jest to kolejna ciąża tym prawdopodobieństwo występowanie tej przypadłości jest większe. Często problem ten występuje w czasie biegania i forsownych ćwiczeń. Warto wtedy zmniejszyć intensywność ćwiczeń zacząć więcej maszerować, jeździć na rowerze lub pływać. Na kilka godzin przed ćwiczeniami unikaj płynów zawierających kofeinę. Pomóc może także noszenie tamponu w czasie ćwiczeń.

Jeśli problem nie trzymania moczu dotyczy także Ciebie skonsultuj się ze swoim lekarzem poradzi ci on zapewne serie prostych ćwiczeń poprawiających stan mięśni dna macicy. Jednym z takich ćwiczeń są ćwiczenia Kegla. Polegają na krótkich 5 sekundowych skurczach mięśni cewki moczowej tak jak byś chciała powstrzymać sikanie. Dziesięć 5-sekundowych serii możesz wykonać rozmawiając przez telefon, stojąc na czerwonym świetle, kąpiąc się itp. Są to nie zauważalne ćwiczenia, które należy często powtarzać aby dały pożądane efekty.

Zaczynając ćwiczyć w tym okresie możecie wpłynąć na wasze zdrowie na kolejne długie lata. Ćwiczenia poprawią także wasze samopoczucie psychiczne. Tak więc nie możemy zasłaniać się brakiem czasu i możliwości wyjścia poza dom. Odrobina zaparcia i samodyscypliny zapewnią nam zdrowy powrót do codzienności ładną sylwetkę i zdrowie na następne lata, kto wie może do następnego porodu. POWODZENIA!

---

Artykuł pochodzi ze strony www.female.pl
Ćwiczenia
Autor Paweł Miłosz


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak skutecznie rzucić palenie?

Jak skutecznie rzucić palenie?

Autorem artykułu jest Wiola T



Rzucanie palenia to prawdziwe wyzwanie.
Nikotyna uzależnia tak bardzo,ze terapia odwykowa często okazuje się niepowodzeniem. Przedstawiam mój sposób dzięki któremu udało mi się 6 miesięcy temu pozbyć nałogu.

Wszyscy wiemy jak negatywny wpływ na nasz organizm i na nasze życie ma palenie papierosów. Palenie kojarzy się przede wszystkim z rakiem płuc, ale w rzeczywistości, papierosy mogą powodować znacznie więcej nowotworów złośliwych. Wiele osób podchodziło do rzucania przynajmniej raz, a niektórzy nawet kilka razy i niestety bez zadowalających rezultatów. Ja sama próbowałam rzucić palenie przynajmniej 5 razy, korzystałam z takich środków wspomagających jak plastry nikotynowe, czy gumy, ale niestety za każdym razem kończyło się to powrotem do nałogu. Palenie mnie prześladowało i bardzo często miałam do siebie pretensje, że nie potrafię sobie z tym poradzić. Przecież wielu ludziom udało się zwalczyć ten zgubny nałóg, więc dlaczego mi jest tak trudno? Któregoś dnia kolejny raz obudziłam się zła na Siebie, ze nie mam silnej woli i, że nie potrafię poradzić sobie z czymś co nie powinno mieć na de mną żadnej kontroli i powiedziałam do mojej kuzynki, która też paliła ,,zróbmy coś wreszcie i rzućmy palenie,, zaproponowałam żebyśmy wybrały sobie jakiś dzień i tego dnia rzuciły palenie. Kuzynka po krótkim zastanowieniu powiedziała ,,zróbmy, to dzisiaj,, To była niedziela. Poszłyśmy na papierosa i ustaliłyśmy szczegóły naszego planu, nie czekałyśmy na zakończenie dnia, żeby wypalić ostatniego papierosa, postanowiłyśmy nasz plan wcielić w życie jak najszybciej. Usiadłyśmy w salonie i na kartce papieru wypisałyśmy masę powodów przez, które chciałyśmy uwolnić się od papierosów, na końcu napisałyśmy, że dziś raz na zawsze uwalniamy się od uzależnienia i się podpisałyśmy. Po czym zabrałyśmy ta kartkę i poszłyśmy na spacer. Gdy już wybrałyśmy miejsce, usiadłyśmy jeszcze raz przeczytałyśmy sobie nasze powody do rzucenia i spaliłyśmy ostatniego papierosa, a wraz z, nim naszą kartkę. Zrobiłyśmy sobie pamiątkowe zdjęcie, które każda z nas umieściła w swoim pokoju w widocznym miejscu i, które cały czas przypomina nam o naszym sukcesie. Udało nam się, ponieważ miałyśmy silną motywacje zwaną ,,przyjaźnią,, żadna z nas nie chciała zawieźć drugiej. Po dwóch miesiącach mój mąż również rzucił palenie. Dlatego uważam na własnym doświadczeniu, że najlepiej jest namówić do rzucenia kogoś jeszcze, a, wtedy motywacja jest podwójna. Wszystkim, którzy borykają się z takim samym problemem życzę Powodzenia i mam nadzieje, ze uda Wam się tak samo, jak mi.

---

http://taktbudowa.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 31 marca 2011

Tajemnice morwy białej – między jedwabiem a dietą.

Autorem artykułu jest Monika Szostek



Uprawa morwy białej w jej ojczyźnie, czyli w Chinach sięga 4500 lat, do Europy drzewo to zostało sprowadzone wraz z jedwabnikami w XI wieku. Poznajmy historię tej niezwykłej rośliny – od morwy do jedwabiu; od medycyny ludowej do badań naukowych; od liści do zmniejszania przyswajania cukrów.

Od morwy do jedwabiu
Chińskie podanie głosi, że jedwab został odkryty w ogrodzie cesarza Huang Di, żyjącego w latach 2698 - 2598 p.n.e. Według legendy cesarz poprosił swą żonę Xi Lingshi, by sprawdziła, jaki szkodnik niszczy drzewa morwowe. Cesarzowa zauważyła, że są to białe larwy, które przędą błyszczące kokony. Przypadkowo jeden kokon wpadł jej do wrzątku i okazało się, że można wyciągnąć z niego delikatną nić, którą żona cesarza zawinęła na szpulkę. W ten sposób, jak głosi podanie, odkryła tajemnicę produkcji jedwabiu. Chińczycy strzegli tej tajemnicy przez około 2000 lat. Przez ten czas Chiny miały monopol na produkcję jedwabiu, który eksportowały jedwabnym szlakiem. Każdego, kto zdradziłby tajemnicę jego wyrobu, czekał wyrok śmierci. Dopiero w VI wieku jedwabny sekret dotarł do Bizancjum, a kilka wieków później – do Europy. Wraz poznaniem tajników produkcji jedwabiu wzrosło zainteresowanie samą morwą białą, która w Europie była znana od dawna, jednak dopiero dzięki popularności jedwabiu, zyskała na znaczeniu.


Ciekawostką jest fakt, że pierwsze papierowe pieniądze zostały wykonane przez Chińczyków z kory i łyka drzew Morus albae, czyli właśnie morwy białej. Dziś morwa nie tylko jest wykorzystywana do produkcji jedwabiu. Uznaje się ją za roślinę leczniczą.

Od medycyny ludowej do badań naukowych
Już w chińskiej medycynie ludowej morwa biała wykorzystywana była do leczenia cukrzycy, gorączki, astmy, epilepsji czy kaszlu. W XX wieku na lecznicze właściwości morwy uwagę zwrócił L.H. Hartwell – profesor Uniwersytetu w Kalifornii, laureat nagrody Nobla. Wykazał on, że w dojrzałym liściu młodej morwy jest 14 % białka i 18 % fosforu, wiele rodzajów aminokwasów, witaminy C, B1, D, karoten, kwas foliowy i inne znaczące składniki.


Dziś wiele doniesień naukowych wskazuje na to, że substancje chemiczne znajdujące się w liściach morwy mogą zapobiegać chorobom cywilizacyjnym, takim jak chociażby choroby układu krążenia, cukrzyca czy choroby układu nerwowego. Znana więc od wieków morwa biała została doceniona i coraz częściej stosowana w farmakologii.

Od liścia do zmniejszania przyswajania cukrów
Substancje zawarte w liściach morwy białej korzystnie wpływają na poziom cukru w organizmie poprzez spowolnienie działania enzymów biorących udział w trawieniu węglowodanów. Dzięki temu część z nich pozostaje niestrawiona i jest wydalana. Prowadzi to do zmniejszenia wchłaniania glukozy przez organizm i uzyskania niższego poziomu cukru. Ograniczone przyswajanie cukru i skrobi po posiłkach pomaga również w utrzymaniu prawidłowej wagi ciała i wspomaga odchudzanie. Dlatego morwa biała polecana jest w terapii cukrzycy, a także jej zapobieganiu oraz wspomaganiu odchudzania.
Korzystając z tych właściwości morwy, powstają pomocne suplementy diety, np. preparat Humavit Morwa Biała. Liść morwy białej, będący głównym składnikiem tego suplementu, wpływa na po-posiłkowe przyswajanie cukru. Zawiera substancje hamujące działanie enzymów odpowiedzialnych za rozkład węglowodanów w organizmie. Dzięki temu część węglowodanów, przechodząc przez jelita, pozostaje niestrawiona i wydalona z organizmu – prowadzi to do ograniczenia wchłaniania glukozy przez organizm i uzyskania niższego poziomu cukru we krwi. Humavit Morwa Biała pomaga w utrzymaniu prawidłowej wagi ciała, wspomaga odchudzanie, może być stosowany jako uzupełnienie diety dla diabetyków.

---

HUMAVIT - Twoja linia zdrowia i urody


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 29 marca 2011

Nowe podejście do 5 posiłków w ciągu dnia.

Autorem artykułu jest Przemysław Rozmarynowski



Bardzo często słyszymy w mediach slogan "Jedz małe posiłki 5 razy dziennie". Szczególnie ostatnimi czasy, stało się ono jednym z najchętniej i najczęściej powielanych haseł przez dietetyków i trenerów osobistych.

Brzmi naprawdę dobrze, a zatem wystarczy jeść małe porcje 5 razy dziennie i efekty gwarantowane. Niestety, nic w życiu nie przychodzi lekko. W tym przypadku jest niestety podobnie. Z własnego doświadczenia wiem, że wcale nie łatwo jest zorganizować swój dzień w taki sposób, aby jeść coś wartościowego co 3-4 godziny.

Dlatego przygotowałem dla was, kilka przydatnych strategii. Dzięki którym, będzie wam dużo łatwiej, kontrolować cały proces i zamiast dwóch przypadkowych posiłków w ciągu dnia, zaczniecie jeść świadomie i znacznie częściej niż to miało miejsce do tej pory.

1. Jedz małe posiłki
Ok, sprawa wydaje się całkiem prosta. Ale co to znaczy małe posiłki… To co dla jednej osoby jest mała porcją, dla innej jest posiłkiem dla dwojga. A zatem, proponuję stosować Ci bardzo prostą zasadę. Po skończonym posiłku powinieneś czuć się lekko i przyjemnie. Natomiast, jeśli czujesz się ociężały, przepełniony czy nawet zmęczony to oznaka, że zjadłaś zdecydowanie za dużo. Pamiętaj, systematyczne dostarczanie nawet niewielkiej ilości jedzenia w nadmiarze, w dłuższej perspektywie czasu = dodatkowym kg.

2. 5 razy dziennie
Mam dla Ciebie propozycje, zapomnij o tym, że "musisz" coś robić, po prostu jedz zawsze, kiedy poczujesz się choć trochę głodny. Staraj się nie dopuszczać do sytuacji, kiedy kompletnie umierasz z głodu. Najczęściej skutkuje to tym, że pochłaniasz o wiele szybciej niż jest to wskazane i znacznie więcej, niż w rzeczywistości potrzebujesz.

Dodatkowo, staraj się unikać jedzenia w pośpiechu. Badania naukowe potwierdzają, że jedzenie w pośpiechu wywiera realny, negatywny wpływ na nasz organizm. Ale to nie wszystko. Japońscy naukowcy odkryli, że szybkie jedzenie sprzyja zachorowaniom na cukrzycę i choroby serca. Wynika to ze związku, jaki istnieje między jedzeniem w pośpiechu a insulinoodpornością - dolegliwością powodującą zaburzenie poziomu glukozy we krwi. Trudno w to uwierzyć, ale przy niektórych dolegliwościach lekarze zalecają nawet powolne jedzenie jako część kuracji.

Atmosfera w jakiej konsumujemy posiłek, również jest nie bez znaczenie. Dlatego, unikaj jedzenia przed telewizorem czy ekranem komputera. Jeśli jest to możliwe, staraj się jak najczęściej jeść w kuchni, w ciszy i spokoju. Różnicę poczujesz od razu - jedzenie zacznie sprawiać ci więcej przyjemności i dodawać więcej energii!

Powodzenia!
Przemysław Rozmarynowski

---

Twórca i autor bloga www.Fitpolska.pl | o Zdrowym i Aktywnym Stylu Życia | fitness, wellness, dietetyka


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 21 lutego 2011

Odchudzanie - motywacja

Śmiało może stwierdzić, iż otyłość to najgroźniejsza choroba cywilizacyjna. Pomimo, że staram się walczyć z nią na wszelkie sposoby to najczęściej przegrywamy.

Odchudzanie jest wielkim wysiłkiem. Kto choć raz spróbował zrzucić zbędną wagę wie, ile to wymaga wyrzeczeń. Ciągle trzeba z czegoś rezygnować. Odmawiamy sobie naszych ulubionych pyszności, a takie jedzenie nie sprawia już przyjemności. Funkcjonowanie w taki sposób wydaję się być sprzeczne z naturą człowieka, dlatego często porzucamy odchudzanie zanim osiągniemy upragniony efekt.



Aby odchudzanie przyniosło wymarzony skutek w postaci pięknej i zgrabnej sylwetki, musimy podejść do niego z odpowiednią motywacją. Kluczem do sukcesu jest przede wszystkim siła woli i determinacja. Żeby schudnąć musimy naprawdę chcieć. Tej motywacji często nam brakuje i nie potrafimy walczyć z dawnymi nawykami. Jeżeli nie jesteśmy w stanie sami się pilnować, to zaangażujmy w nasze odchudzanie najbliższe osoby. Jednym z lepszych rozwiązań jest na przykład gotowanie niskokalorycznych potraw dla całej rodziny, oczywiście w posiłkach tych nie może zabraknąć witaminy. W ten sposób nie będziemy odczuwali różnicy. Również uprawiając sport powinniśmy zachęcić kogoś ze znajomych. We dwójkę zawsze raźniej.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

sobota, 19 lutego 2011

Na czym polega trening spalający tkankę tłuszczową.

Autorem artykułu jest Ewelina Jakubiak



Problem polega na tym że większość osób które chcą rozpocząć treningi w celu schudnięcia, nie ma pojęcia w jaki sposób ćwiczyć żeby schudnąć. Zazwyczaj uważają że wystarczy jakikolwiek trening aby się odchudzić niestety jednak tak nie jest. Jedynym treningiem spalającym tkankę tłuszczową jest trening aerobowy.
BNa czym polega trening aerobowy?/B

Jest to jedyna forma treningu spalająca tkankę tłuszczową. Polega na podniesieniu Twojego tętna do odpowiedniej wysokości i utrzymywaniu go przez około 50-60minut. Spalanie tkanki tłuszczowej następuje dopiero po 35 minutach. Podczas treningu aerobowego tętno powinno być utrzymywane na poziomie 60-65% tętna maksymalnego.
Trzy główne zasady treningu aerobowego:
1)Minimalny czas treningu to 50 minut.
2)Przez cały trening należy utrzymywać to samo tempo.
3)Tętno powinno być na poziomie 60-65% tętna maksymalnego.
Rodzaje treningu aerobowego:
Przy wyborze danego treningu aerobowego najlepiej skorzystać
ze sprzętów które zostały specjalnie w tym celu stworzone czyli:
Rowerek Stacjonarny, orbitrek, bieżnia, stepper.
Treningiem aerobowym może być również ale uwaga nie w każdym przypadku:
Pływanie, skakanie na skakance, spacer, bieganie, nordic walking.
Polecam jednak przy wyborze treningu aerobowego skorzystać ze sprzętów, dlaczego:
Ponieważ sprzęty te zostały tak zaprojektowane że nie musisz się uczyć treningu na nich, więc od razu pracujesz na swoje efekty. Przede wszystkim bez problemu możesz monitorować tempo treningu, które przez cały trening musi być takie samo oraz tętno na którym powinnaś wykonywać trening.
Jeśli w celu redukcji tkanki tłuszczowej chcesz zapisać się na basen a pływając nie czujesz się jak ryba w wodzie
to jakim cudem chcesz pływać 50 minut bez zatrzymania nie mówiąc już o tym że powinnaś pływać na odpowiednim tętnie.
---

Ewelina Jakubiak Trener Osobisty. Odwiedź moją stronę http://www.e-sylwetka.pl/ Znajdziesz tam wiele ciekawych informacji.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Spaceruj z kijkami!

Autorem artykułu jest Ewelina Szczecińska



Czy obiło Ci się już o uszy hasło "nordic walking"? To dyscyplina sportowa, która narodziła się w Norwegii, a ostatnimi czasy również w Polsce zaczyna zdobywać rzesze miłośników.
Na czym polega nordic walking? Mówiąc najprościej - na spacerowaniu z odpowiednio przygotowanymi kijkami, które ułatwiają zachowanie odpowiedniej postawy maszerującego i są niezbędne do uprawiania tego sportu. Właśnie do marszu sprowadza się bowiem istota nordic walking.

Co jeszcze będzie nam potrzebne do uprawiania "nordyckich wędrówek"? Wygodne ubranie (w tym także buty!) i... własne chęci. To wszystko co jest nam niezbędne do rozpoczęcia przygody z nordic walking.

Dla kogo nordic walking?

Choć może wydać się to nieprawdopodobne to nordic walking jest sportem, który uprawiać może właściwie każdy - bez względu na płeć czy wiek (bez problemów radzą w nim sobie nawet seniorzy!). Może być wręcz zalecany dla niektórych osób, ze względu na bardzo dobry wpływ na organizm. Ćwiczenia poprawiają pracę układu krążenia, wzmacniają kondycję i ułatwiają redukcję zbędnych kilogramów.

Nic zatem dziwnego, że jak grzyby po deszczu wyrastają w Polsce kluby zrzeszające miłośników nordic walking. Klubowicze regularnie spotykają się na wspólnych spacerach, organizują wyjazdy w najpiękniejsze zakątki naszego kraju i dzielnie trenują. Podobno kto raz spróbuje swoich sił w "spacerach z kijkami", ten na długie lata zwiąże się z tym sportem. Podkreślają to zwłaszcza te osoby, które wcześniej nie potrafiły znaleźć dla siebie odpowiedniej dyscypliny. Może więc warto zamienić klawiaturę komputera lub pilota do tv na kijki..? Spróbować warto, przecież każda aktywność ruchowa jest na wagę złota.
---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 17 lutego 2011

Nordic Walking.

Autorem artykułu jest Dominika Kołodziejska



Nordic Walking, sport dla wszystkich.
Wróciła moda na jogging. Coraz częściej widujemy biegających w miejskich parkach lub na ścieżkach rowerowych. Samych rowerzystów również przybywa z roku na rok, co jest równie pozytywnym zjawiskiem. Wydawałoby się, że nic nas już nie zaskoczy, gdy nagle w środku lata pojawia się spacerowicz z kijkami od nart, maszerujący żwawym krokiem. Nieliczni wiedzą, że za taką aktywnością nie kryje się desperacja w oczekiwaniu na pierwszy śnieg i sezon narciarski, dyscyplina ta nosi nazwę „Nordic walking”.

Nordic walking to nic innego jak marsz, troszkę inny niż tradycyjny, polegający na odpychaniu się od podłoża specjalnie zaprojektowanymi kijkami. Jako forma sportu Nordic walking wymyślony został w Finlandii w latach 20tych XX wieku, był to pomysł na całoroczny (bez śniegu) trening dla narciarzy biegowych. Tak naprawdę jednak, historia sięga już czasów starożytnych, kiedy to pasterze i pielgrzymi używali kijów do podpierania się podczas marszu w trudnym terenie.

Współcześnie, w przypadku Nordic walking, kijków używa się nie tylko po to, by ułatwić sobie spacer, pozwalają zwiększyć intensywność marszu w różnorodny sposób. Sylwetka automatycznie staje się bardziej wyprostowana, przy czym górna część tułowia powinna być nieco pochylona do przodu, a w ten sposób uruchomione mięśnie grzbietu i obręczy barkowej, zwiększają wsparcie dla pleców. Dzięki specjalnym uchwytom kijków, następuje odciążenie zarówno stawów kolanowych jak i samego kręgosłupa, gdyż zwiększa się jego ruchomość. Oprócz tego, że Nordic walking usprawnia różne mięśnie kończyn dolnych, wzmacnia mięśnie górnej części tułowia, ramion a także rozluźnia okolice barków. Wykorzystanie kijków nadaje rytm marszu oraz wydłuża i przyspiesza krok.

Znamienną korzyścią z treningów jest również możliwość spalenia większej ilości kalorii niż podczas tradycyjnego chodzenia czy biegania. Tak czy owak, dzięki tym specjalnie dobranym kijkom idzie się znacznie łatwiej, jest to najbardziej naturalna aktywność ruchowa, a bezpieczeństwo które zapewnia, umożliwia uczestnictwo w niej osób w różnym wieku i o różnej kondycji fizycznej, każdy może bowiem znaleźć odpowiadające mu tempo marszu. Technika chodzenia jest połączeniem marszu tradycyjnego lub chodu sportowego z techniką jazdy na nartach biegowych. Nie wymaga więc specjalnej nauki kroków, czy też funduszy na drogi sprzęt. Poza chęcią wyjścia, ruszenia się z domu, potrzebne jest wygodne obuwie dostosowane do warunków atmosferycznych i pory roku, wygodne ubranie do marszu oraz para kijów do Nordic Walking.

Dobrze jest rozpocząć uprawianie Nordic Walking pod okiem instruktora, który nauczy prawidłowej techniki marszu i pomoże dobrać odpowiednie kije.

---

Dominika Kołodziejska
www.dlaurody.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zgrabna Sylwetka: Innowacyjne diety.

Zgrabna Sylwetka: Innowacyjne diety.: "Innowacyjne dietyOtyłość w XXI wieku powinna już dawno przejść do lamusa. W czasach, gdy możemy korzystać z basenów, saun , fitness clubów, ..."

środa, 16 lutego 2011

Dieta wysokobiałkowa.

Dieta wysokobiałkowa nie jest zwykłą dietą, ale kompleksowym planem żywienia, dzięki któremu nie tylko stracimy na wadze, ale również nie naruszymy równowagi naszego organizmu. Jak sama nazwa wskazuje, polega ona na dostarczaniu organizmowi dużej ilości białek.

Dieta wysokobiałkowa składa się z czterech etapów:


I etap to faza ataku


Trwa przez 5 dni, zakłada spożywanie produktów z dużą ilością protein. Należy jeść wtedy chude mięso, najlepiej pieczone w piekarniku, można również jeść chudą szynkę, owoce morza, ryby oraz jajka. Nie wolno zapominać o dostarczaniu organizmowi odpowiedniej ilości płynów (przynajmniej 1,5 litra wody mineralnej dziennie).


II etap to faza naprzemienna


Nie ma określonego czasu trwania. Kończy się z osiągnięciem wymarzonej wagi. Na tym etapie łączy się pokarmy z fazy ataku z warzywami takimi jak pomidory, ogórki, szpinak, szparagi, ale również wieloma innymi. Istotnym elementem tej części diety jest pamiętanie o naprzemiennym jedzeniu. Przede wszystkim chodzi o to, by jednego dnia jeść potrawy z warzywami a innego dnia - bez.


III etap to faza utrwalania zdobytej wagi


Czas trwania zależy od utraconej wagi: na zgubiony 1kg przypada 10 dni. W tym okresie mamy dążyć do stabilizacji wagi i uniknięcia niepotrzebnego, a nawet niezdrowego dla organizmu efektu jo-jo. Należy być szczególnie ostrożnym i pamiętać, by chociaż raz w tygodniu jeść zgodnie z zaleceniami fazy ataku. Można wzbogacić nasze menu o żółty ser oraz owoce (z wyjątkiem winogron, bananów i czereśni).


IV etap to faza definitywnego ustabilizowania wagi


Na tym etapie powraca się do dawnych nawyków żywieniowych i tylko raz w tygodniu stosuje się zalecenia diety wysokobiałkowej. Należy również codziennie jeść trzy łyżeczki otrąb owsianych.


--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

wtorek, 15 lutego 2011

Innowacyjne diety.

Innowacyjne diety

Otyłość w XXI wieku powinna już dawno przejść do lamusa. W czasach, gdy możemy korzystać z basenów, saun , fitness clubów, siłowni itp. Otyłość mimo to jest zjawiskiem powszechnym. W dobie Internetu, gdzie w każdej chwili możemy zasięgnąć informacji o różnorakich dietach, otyłość wiąże się najczęściej po prostu z lenistwem!

Osobą takim po prostu nie chce się wyjść na spacer, na basen czy do siłowni. Wolą biernie spędzać swój wolny czas- najczęściej przed telewizorem, komputerem; zajadając się przy tym kalorycznymi przekąskami i popijając zakąski wysokosłodzonymi, gazowanymi napojami. Ich żołądek to śmietnik.

Ale przedsiębiorczy dietetycy wychodzą i takim osobą na przeciw. Ostatnio coraz modna staje się dieta, która sama zapuka do drzwi. Wystarczy wpisać w wyszukiwarce Google np. dieta warszawa i na odpowiedniej stronie wypełnić formularz, który pomoże nam wybrać odpowiednią dietę. Potem zadzwoni do nas konsultant i ustali z nami wszelkie potrzebne szczegóły np. okres trwania diety i zarazem współpracy z portalem dietetycznym. Kolejne kroki to zamówienie diety. Po krótkim czasie dostawca zapuka do naszych drzwi i poda do rąk gotowe produkty czy potrawy adekwatne do diety. Taka dieta składa się pięciu posiłków, które dostarczane są raz dziennie (rano). Cena tych posiłków nie jest bardzo wygórowana. Wszystko zależy od długości jej trwania. W diecie miesięcznej kontakt dniowy wynosi 46 zł. Dowóz na terenie miasta, w którym taka firma ma siedzibę jest przeważnie bezpłatny.

Taki sposób sprzedaży swojej oferty, a w szczególności diet jest z pewnością innowacyjny. Jest to na pewno święta alternatywa dla wspomnianych otyłych osób, które myślą o ty by w końcu poddać się diecie. To także dobre wyjście dla tych, którzy nie mają czasu na przygotowywanie zdrowych posiłków. Być może dzięki takiemu systemowi oferowania diet Fast-foody nie będą oznaczać tylko niezdrowego i kalorycznego jedzenia w barach i restauracjach szybkiej obsługi ale też "fast-diety".

--
Stopka

Magdalena Hojnor

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Odchudzanie w biegu - wskazówki dla początkujących.

Bieganie to podobno jest najlepszy sposób, aby zrzucić trochę kilogramów. To sport dostępny prawie dla każdego i nie wymaga dużych inwestycji, oprócz czasu przeznaczonego na trening. No i chęci do regularnego treningu. No to zaczynamy! Najlepiej jednak byłoby dowiedzieć się trochę, jak i ile trenować, w jaki sprzęt się zaopatrzyć, aby wyniki w zrzucaniu niepotrzebnych kilogramów przyszły jak najszybciej.

Dobór sprzętu do biegania

Jak w każdym sporcie, tak i w bieganiu bardzo ważny jest dobór odpowiedniego sprzętu. Na szczęście jest to sport, który nie wymaga wielkich wydatków. Najważniejszą częścią ekwipunku biegacza są niewątpliwie buty i tu nie powinniśmy raczej oszczędzać. Najlepszą opcją, byłoby zakupić od razu dwie pary (aby uniknąć stałych przeciążeń które, powodują źle dobrane obuwie) oraz pozwolić dobrać sobie buty w profesjonalnym sklepie dla biegaczy. Jednym ze skuteczniejszych sposobów jest tzw. analiza stóp na ruchomej bieżni, gdzie kamery nagrywają nasz bieg boso i w butach, co pozwala później dopasować odpowiednie obuwie, w zależności od typu stopy biegacza. Kto będzie później biegał po asfalcie czy betonie, albo kto ma nadwagę, doceni to szybko oraz będzie oczywiście mniej narażony na kontuzje.


Niebezpieczeństwa czyhające na biegacza


Część ciała, która jest szczególnie narażona na kontuzje, to kolana. Przeciążeń można unikać dobierając odpowiednie buty sportowe, stosując odpowiednio dobrane ćwiczenia siłowe przeznaczone dla biegaczy, wzmacniające mięśnie nóg oraz zapewniając organizmowi odpowiednią dawkę odpoczynku pomiędzy treningami. Nie wolno zapominać też o odnowie biologicznej - raz w tygodniu należy iść do sauny, na morsowanie czy też raz, dwa razy do roku seria zabiegów w komorze kriogenicznej - to doskonałe uzupełnienie treningów. Poza tym bardzo ważna jest rozgrzewka przed treningiem, szczególnie zimą powinniśmy dłużej się rozgrzewać.

Dzienniczek treningowy

Prowadźmy regularnie dzienniczek treningowy i zapisujmy w nim wszystkie odbyte treningi. Można wykorzystać do tego dzienniczek internetowy na portalu www.sportics.pl, który umożliwia manualne, półautomatyczne i automatyczne notowanie przebiegniętego dystansu, spalonych kalorii, wskazań pulsometru, czasu treningu, ciężaru ciała, wskaźnika tkanki tłuszczowej itd.


Spalanie tłuszczu

Jedna godzina biegania pozwala spalić ok. 500-600 kcal, w zależności od specyfiki organizmu oraz intensywności wysiłku. A więc biegając codziennie godzinę, można spalić 4200 kcal tygodniowo. 1 g tłuszczu to 9 kcal. A więc w teaorii jeżeli organizm czerpałby energię wyłącznie z tłuszczu to 1 kilogram można spalić już po dwóch tygodniach - potrzeba do tego osiągnąć ok. 9000 kcal deficytu. W praktyce trwa to oczywiście trochę dłużej. Aby ograniczyć pobieranie energii przez organizm z węglowodanów, można zastosować następujący sposób: nie spożywać węglowodanów na godzinę przed treningiem oraz do 2 godzin po. Nie dotyczy to oczywiście sportowców, którzy obowiązkowo powinni dostarczyć organizmowi węglowodany i białko do 30 minut po zakończeniu treningu, wykorzystując tzw. okno anaboliczne.

Aby znacząco przyspieszyć spalanie tłuszczu oraz uzyskać efekt potreningowego przyspieszenia przemiany materii można stosować tzw. interwały. Polegają one bieganiu poszczególnych odcinków z różną prędkością i intensywnością np. 5 minut biegu ciągłego w wolnym tempie, potem biegniemy 1 minutę z dużą intensywnością oraz następną minutę w wolnym tempie. Powtarzamy to kilka do kilkunastu razy. Następnie znów biegniemy w wolnym tempie kilka minut do końca treningu, przyspieszając regenerację organizmu.

Dosyć rozpowszechniony jest pogląd, jakoby organizm spalał tłuszcz dopiero po 30 minutach ciągłego wysiłku. Każda nawet krótka aktywność, prowadząca do podwyższenia pulsu ponad wartość spoczynkową, spowoduje spalanie tłuszczów i węglowodanów. Nie ma od tego wyjątku! A więc nawet w domu lub w biurze najlepiej zrezygnować z windy i iść piechotą po schodach, spalając przy tym tłuszcz!

Biegając w zakresie 60-75% pulsu maksymalnego (można go obliczyć orientacyjnie stosując prostą regułę: 220 - wiek) czyli w strefie tzw. spalania tłuszczu spalamy tłuszcz i węglowodany (w stosunku 50 do 50%). Organizm, aby spalić tłuszcz potrzebuje do tego stosunkowo dużą ilość tlenu, trzeba też podkreślić, że spalanie tłuszczu następuje wolniej niż węglowodanów. Dlatego też, trenowanie w wyższym zakresie treningowym (powyżej 75% procent pulsu maksymalnego) skutkuje o wiele szybszym spalaniem węglowodanów niż tłuszczów. Jeżeli tempo biegu dalej wzrasta to osiągniemy w końcu taki punkt, że nie będziemy już spalać tłuszczu, z powodu niewystarczającej ilości tlenu.

Podsumowując, decydujące dla spalania tłuszczu (i oczywiście dla odchudzania) jest uzyskanie tzw. negatywnego bilansu energetycznego przez DŁUŻSZY CZAS. Zużycie energii poprzez ruch, aktywność sportową oraz ilość energii potrzebnej na utrzymanie funkcji życiowych organizmu musi być większe niż ilość energii, która dostarczamy z pożywieniem. Inaczej mówiąc, jeżeli ktoś za dużo je, to bieganie w tzw. strefie spalania tłuszczu zapewne poprawi jego kondycję, ale niewiele pomoże w odchudzaniu. Rozwiązania są dwa: trenować dłużej lub bardziej intensywnie, albo ograniczyć spożycie kalorii. Najskuteczniejsze jest oczywiście połączenie obu wariantów.

--
Stopka

Pozdrawiam i życzę powodzenia wszystkim odchudzającym się: Andrzej Wajngips - morsowanie.info

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

poniedziałek, 14 lutego 2011

Zgrabna Sylwetka: Ćwiczenia a dieta Dukana.

Zgrabna Sylwetka: Ćwiczenia a dieta Dukana.: "Autorem artykułu jest Jolka Każdemu wiadomo ze ćwicząc spalamy kalorie, oczywiście ma to również zastosowanie w diecie Dukana. Ćwiczenia maj..."

Zgrabna Sylwetka: Zmierzając ku wiosennej metamorfozie.

Zgrabna Sylwetka: Zmierzając ku wiosennej metamorfozie.: "Autorem artykułu jest asiaq Ile razy dokonywałaś w swoim życiu prawdziwej rewolucji? Mówiłaś sobie, że od tej pory wszystko się zmieni, że T..."

Zgrabna Sylwetka: Danie na „piątkę z plusem”.

Zgrabna Sylwetka: Danie na „piątkę z plusem”.: "Autorem artykułu jest 5tka_PR - Studencki żywot nie jest łatwy ze względu na egzaminy, wykłady i ciągły brak pieniędzy . Na poprawę humoru ..."

piątek, 11 lutego 2011

Ćwiczenia a dieta Dukana.

Autorem artykułu jest Jolka



Każdemu wiadomo ze ćwicząc spalamy kalorie, oczywiście ma to również zastosowanie w diecie Dukana. Ćwiczenia maja zbawienny wpływ na nasze zdrowie, samopoczucie oraz wygląd. Kształtują mięsnie, spalają tkankę tłuszczowa przez co wysmuklają nasz sylwetkę, oraz poprawiamy swoją kondycję.

W każdym mieście są organizowane rożnego typu formy zajęć sportowych m.in. pilates, pływanie, aerobic, siatkówka czy np. wyjazdy rowerowe. W większości miast możemy również udać się na siłownie, gdzie z pomocą trenera lub samemu możemy ułożyć sobie jakiś program ćwiczeń. Każdy może poćwiczyć, ale jest to płatne, a w dzisiejszych czasach nie każdego na to stać wiec można wybrać tak zwane "darmowe" formy uprawiania sportu jest to między innymi bieganie, chodzenie, treking czy np. ćwiczenia w domu, które można znaleźć w Internecie, czy w rożnych książkach z ćwiczeniami. Ważne jest, aby wybierając formę aktywności nie zmuszać się na siłę, tylko wybierać to co najbardziej nam pasuje, wiadomo jedni lubią pływać inni biegać. Forma aktywności jest dowolna, ale trzeba pamiętać, że wykonując ćwiczenia pocimy się więc należy uzupełniać zapasy wody w organizmie. Najlepiej stosować wodę niegazowana, jeśli chodzi o dietę Dukana należy minimum spożywać w ilości 1,5 litra dziennie. Przy tym należy pamiętać żeby odpowiednio się odżywiać. W diecie Dukana najbardziej polecane są ćwiczenia na te partie, które chcemy "zrzucić". Więc jeśli jest to brzuch możemy wykonywać ćwiczenia np.:

* brzuszki - zwykle lub skośne

* lub podobna forma brzuszków (kładziemy się na podłodze nogi oparte na krześle lub innym meblu, ręce za głowę i podnosimy tylko barki i głowę pracują wtedy mięśnie brzucha)

Na wszystkie partie ciała najlepsze jest bieganie lub chodzenia ponieważ pracują wtedy wszystkie mięśnie ciała. Wybierając formę aktywności należy pamiętać, ze ma być to coś co lubimy, a nie trenować na siłę. Należy pamiętać, ze ćwiczenia są ważne i pomogą nam szybciej osiągnąć wymarzony efekt.

---

http://dietaiuroda.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 10 lutego 2011

Danie na „piątkę z plusem”.

Autorem artykułu jest 5tka_PR -



Studencki żywot nie jest łatwy ze względu na egzaminy, wykłady i ciągły brak pieniędzy . Na poprawę humoru rady kulinarne, które sprostają nawet najbardziej wybrednym gustom. Sprawdźcie sami!

Uczucie głodu dopada zapewne każdego żaka borykającego się z wyczerpującą sesją egzaminacyjną. Student, który chce wyjść z niej obronną ręką powinien wytrenować przyrządzanie smacznych oraz szybkich posiłków. Pomysłów na proste dania, nie obciążających studenckiego budżetu można szukać nie tylko na rodzimym gruncie. Idealną propozycją by tuż przed egzaminem a w środku kalendarzowej zimy rozgrzać podniebienie jest turecki kebab.

Kuchnia turecka cieszy się dużą popularnością, zwłaszcza wśród studentów. Zdarza się, że młodzi ludzie stoją w długich kolejkach, aby zaspokoić głód ulubionym daniem, nieprzekraczającym 10 złotych.

Z lekcji historii

Legenda głosi, że kebab znany był już ludom wędrownym, dla których marynowane i następnie opiekane mięso stanowiło główną formę pożywienia. Nazwa shish kebab nie znaczy więcej niż „rożen” i „pieczone mięso”. W Polsce danie kuchni tureckiej w postaci baraniny, mięsa cielęcego lub drobiowego, skrawanego z pionowego rożna z surówką i owczym serem ewaluowało w danie typu fast food, podawane w picie lub bułce z surówką warzywną oraz różnymi sosami – łagodnym lub ostrym.

Kulinarna ściąga

Sprawdzonym przepisem na efektywną oraz przyjemną naukę jest towarzystwo ulubionej potrawy. Zapewne każdy z nas zna kebab - nie każdy jednak wierzy potrawie serwowanej niemal na każdym rogu ulicy. Dlatego może warto spróbować samemu przygotować specjał Bliskiego Wschodu? Z naszą kulinarną ściągą monotonne wkuwanie pójdzie w niepamięć. Przygotowanie dania domowym sposobem zajmuje niewiele czasu i jest bardzo proste. Potrzebujemy:

1 pierś z kurczaka ( 2 połówki ),8 ogórków konserwowych średniej wielkości, 1 cebula biała, 1 cebula czerwona, 1/2 świeżej papryki czerwonej, 1/2 świeżej papryki zielonej, 1/4 sałaty lodowej, oliwa z oliwek, garść startego żółtego sera, ząbek czosnku, sól, pieprz, przyprawę do kebaba lub gyrosa, sos Kebab Łagodny i Ostry Develey

Pierś z kurczaka kroimy w niewielką kostkę, obsypujemy obficie przyprawami, polewamy oliwą, mieszamy i wkładamy do lodówki na całą noc. Cebulę kroimy w piórka. Sałatę szatkujemy. Ogórki kroimy w plasterki, paprykę w paseczki. Cebulę, paprykę, ogórki i sałatę mieszamy z sosami Kebab Łagodny i Ostry Develey – w proporcji wedle uznania. Pierś z kurczaka smażymy na rozgrzanej oliwie na złoty kolor. Podgrzane bułki kroimy na pół. Kieszonki faszerujemy serem, smażonym mięsem, oraz warzywami połączonymi z sosami. Nie ma wątpliwości, że tak przygotowany kebab zaspokoi apetyt niejednego studenta.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zmierzając ku wiosennej metamorfozie.

Autorem artykułu jest asiaq



Ile razy dokonywałaś w swoim życiu prawdziwej rewolucji? Mówiłaś sobie, że od tej pory wszystko się zmieni, że Twój styl życia będzie zdrowszy i lepszy, a Twoja sylwetka będzie wzbudzała powszechny podziw? Czas jednak pokazywał, że nie było to takie proste, jak się wydawało.

Zawsze znalazło się mnóstwo wytłumaczeń i przeszkód w realizacji upragnionego celu... Jakich? Zazwyczaj pierwszym powodem była nieodpowiednia dieta – wymagała zbyt wielu wyrzeczeń i poświęceń, a często i tak kończyła się efektem jo-jo. Podobnie z ćwiczeniami, które okazywały się zbyt wysiłkowe i wyczerpujące. W efekcie czułaś się słaba, rozdrażniona i obolała. A czy zanim rozpoczęłaś dietę wszystko dokładnie przemyślałaś? Każdy jej etap, skutki i czas trwania? Proponujemy przed podjęciem tego typu działań dokonać swoistej analizy. Nie jest ona skomplikowana, może zmienić życie, a co najmniej rozmiar ubrania. Żaden z jej aspektów nie wiąże się z cierpieniem ani wielkimi wyrzeczeniami, a każdy jest możliwy do zrealizowania nawet przez największych leni.

Coś dla ciała

Jeżeli chcesz zacząć uprawiać sport, to lepiej zrób to stopniowo lub na miarę swoich możliwości. Nadmierne przeciążenie organizmu może przynieść Ci więcej szkody niż pożytku, a przede wszystkim może skutecznie zniechęcić. Jeśli nie masz warunków do uprawiania sportu albo po prostu ochoty, zdecyduj się na rozwiązanie, które przyniesie porównywalne rezultaty, a nie będzie Ci się kojarzyć z godzinami spędzonymi na siłowni albo bieżni. Od kilku lat panuje niesłabnąca i uzasadniona moda na rolletic, w przypadku którego wiek i zamiłowanie bądź dezaprobata do sportu nie mają żadnego znaczenia.

Coś dla ducha

Zmieniając styl życia dobrze jest móc liczyć na wsparcie. Rozejrzyj się wokół siebie i zobacz kto Ci może pomóc? Być może najlepsza przyjaciółka również może podzielać Twoje nowe zainteresowania. Zaproponuj jej wspólne realizowanie programu żywieniowego oraz masaże na rolletic. Odchudzanie może stać się znacznie łatwiejsze również wtedy, gdy jesteśmy w związku i gdy tak naprawdę obojgu dobrze by zrobiła zmiana stylu życia. Kiedy złapiesz „lenia” albo gdy zaczniesz tracić motywację i rozglądać się za byle pretekstem, by nie wychodzić z domu będziesz miała świadomość, że jest ktoś, kto w razie potrzeby Cię zmotywuje.

Atrakcyjna wizualizacja

Wyobraź sobie, jak będziesz wyglądać i czuć się, kiedy zrealizujesz swój cel. Np. jeśli chcesz schudnąć 10kg, poprawić wygląd brzucha czy pozbyć się cellulitu, wyobraź sobie swoje ciało po zmianach i sytuacje, w których poczujesz się zdecydowanie lepiej niż do tej pory: na plaży, podczas zakupów, w sypialni albo zakładając ulubioną, do tej pory przyciasną sukienkę. Prawda, że to przyjemne? I nie musi pozostać tylko w sferze wyobrażeń. Za każdym razem, kiedy zatęsknisz za czekoladą, chipsami czy kebabem, przypomnij sobie, dlaczego zadecydowałaś się rozpocząć odchudzanie, dlaczego zależało Ci na zmianie własnego wyglądu. Pomyśl, czy na pewno dobrze się poczujesz, kiedy porzucisz dążenie do realizacji swojego planu na rzecz chwilowej przyjemności płynącej z jedzenia. Atrakcyjnym i zdrowym wyglądem nacieszysz się dłużej.

Nie analizuj sytuacji przez pryzmat wyrzeczeń

Wiemy jak trudno dotrwać w postanowieniach jeśli sprawiają one nam więcej kłopotu niż satysfakcji, dlatego porzuć czarne wizje i nie nastawiaj się na rezygnację z przyjemności. Po prostu będziesz rozkoszować się ich smakiem rzadziej niż do tej pory. Być może dzięki temu wreszcie poznasz ich prawdziwy smak i aromat? Docenisz każdą łyżeczkę, każdy kęs? Poza tym istnieją substytuty – zdrowe i smaczne, które pomogą Ci się uporać ze słodkimi pokusami.

Nie zaczynaj też myśleć o ulubionych potrawach i za nimi tęsknić, zanim naprawdę poczujesz potrzebę ich zjedzenia. Organizm potrzebuje ok. 3-4 tygodni, żeby przyzwyczaić się do nowych smaków. Nowe menu również będzie ci smakować, daj sobie czas. Dzięki zmianom możesz wiele zyskać niewiele tracąc (no chyba, że mówimy o kilogramach).

Zaufaj tym, którzy pomogli już innym

Pamiętaj, że jeśli tylko chcesz, możesz osiągnąć wiele. Wystarczy, że dobrze się nad wszystkim zastanowisz, a jeśli chcesz mieć stuprocentową pewność skuteczności, wystarczy poprosić o radę wykwalifikowane osoby. Coraz częściej można skorzystać z pomocy gabinetów, które oferują fachowe i kompleksowe usługi sprzyjające osiągnięciu wymarzonej sylwetki. Doskonałym przykładem jest np. sieć Studio Zdrowia, w których specjaliści dbają abyś otrzymała specjalnie skomponowane menu, dostosowane do Twoich potrzeb – stylu życia, wieku i płci. Oferowany tam program zapewnia Ci uczucie sytości przez jednoczesnym spadku wagi i wyklucza pojawienie się efektu jo-jo. Tu możesz skorzystać również ze wspomnianych masaży rolletic i zrozumieć całą filozofię, jaka wiąże się ze powziętymi krokami – filozofię zdrowego życia.

Na drodze do wiosennej metamorfozy pozostaje nam więc życzyć wszystkim spełnia planów. Aby tym razem rytuał postanowień był czymś więcej, przemyślanym krokiem ku prawdziwej zmianie.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 8 lutego 2011

Zdrowie, Serce, potas, wapń, sód, magnez... sport zdrowie dieta!

Autorem artykułu jest marcel



Czterech wspaniałych dla naszego serca. Razem współpracują zapewniając mu zdrowie i energię do ciężkiej pracy. Oto pierwiastki które nadają sercu dobry rytm.

Potas

Dzięki niemu uaktywnia się enzym, który dostarcza sercu energii, pobudzając je do pracy. Potas wraz z magnezem i wapniem sprawia że nasz najważniejszy mięsień bije regularnie. W czasie wysiłku fizycznego wzmaga skurcze serca, by lepiej dotlenić organizm. Jednocześnie bardzo dobrze wpływa na jego rozkurczanie, wydłużając czas wypoczynku. Ponadto pierwiastek ten reguluje nadciśnienie tętnicze, a co za tym idzie - ciśnienie krwi.

Na tym nie kończą sie zalety potasu - odgrywa on ważną rolę w funkcjonowaniu układu nerwowego. Warunkuje także prawidłową pracę mięśni, wpływając na sprawność ruchową. Potas pobudza również wydzielanie insuliny oraz uczestniczy w spalaniu węglowodanów i białek. Pierwiastek ten bierze udział w dotlenianiu mózgu, dzięki czemu poprawia koncentrację.

Objawy nadmiaru: zbyt duże ilości potasu w organizmie są niebezpieczne, dlatego leków zawierających ten pierwiastek nie wolno zażywać bez porozumienia z lekarzem. Nadmiar może zaburzyć pracę nerek, a także serca.

Objawy niedoboru: jeśli obserwujesz u siebie nieregularne bicie serca lub dopadają cie skurcze mięśni, prawdopodobnie masz niedobór potasu.

Gdzie go szukać: najwięcej tego pierwiastka dostarczysz organizmowi, sięgając po suszone morele, awokado, figi, jabłka, rodzynki, śliwki i banany. Duże pokłady potasu znajdują się również w pomidorach, ziemniakach, szpinaku. Aby uzupełnić niedobory, jadaj także owoce cytrusowe.

Wapń

Pierwiastek ten jest niezbędny do skurczu serca i tym samym odgrywa ważną rolę w prawidłowym pompowaniu krwi do wszystkich tkanek ciała. Jego niedomiar może skutkować nawet zatrzymaniem serca. Wraz z potasem wapń reguluje ciśnienie we krwi.

Oczywiście to nie jedyna rola, jaką ten pierwiastek odgrywa w organizmie. Wapń bierze udział w kształtowaniu szkieletu. Jest budulcem kości i zapobiega osteoporozie. Odpowiednia ilość wapnia ma znaczący wpływ na stan zębów. Ponadto ten pierwiastek zapewnia prawidłowe działanie układu nerwowego. Odgrywa też ważną rolę w łagodzeniu skutków alergii.

Objawy nadmiaru: Nie zaleca się spożywania więcej niż kilku gramów wapnia dziennie. Większe ilości mogą spowodować nudności, zaparcia, utratę apetytu. Nadmiar wapnia może także doprowadzić także do powstania kamieni nerkowych.

Objawy niedoboru: Zaniepokoić powinna cię łamliwość kości, często psujące się zęby. Objawem niedoboru wapnia może być drętwienie rąk lub nóg a także wahania nastrojów, bezsenność i częste krwotoki z nosa.

Gdzie go szukać: Najlepszym źródłem wapnia jest mleko i jego przetwory, takie jak ser żółty, twaróg, jogurt. Sporo tego pierwiastka dostarczają też sardynki jedzone razem z ośćmi.

Sód

Działa wspólnie z potasem. Gdy zaburzone zostają proporcje między tymi pierwiastkami, potas nie może spełniać swoich podstawowych funkcji. To właśnie przez ścisłą współpracę z potasem sód jest tak ważny dla serca.

Ponadto minerały te odgrywają istotną rolę w gospodarce wodnej organizmu - razem usuwają z niego nadmiar wody. Sód spełnia również bardzo ważne zadanie w kontrolowaniu ciśnienia krwi.

Objawy nadmiaru: niestety, bardzo często zdarza się, że proporcje pomiędzy sodem a potasem zostają zaburzone. Dzieje się tak głównie przez dietę zbyt bogatą w sól, która jest czystym chlorkiem sodu.

Dlatego niedobór tego pierwiastka występuje niezwykle rzadko - najczęściej obserwuje się jego nadmiar. Poważnymi skutkami nadmiaru jest wysokie ciśnienie, a także choroby nerek, wątroby i nasilenie się objawów cukrzycy. Chcąc zmniejszyć ilość tego pierwiastka w organizmie, przede wszystkim należy znacznie ograniczyć jedzenie słonych potraw i mięs.

Magnez

Odpowiednia ilość tego pierwiastka w organizmie przyczynia się do wzmocnienia naczyń krwionośnych i obniża ciśnienia, co ma wpływ na efektywność pracy serca. Magnez rozszerza tętnice i chroni przed zawałem. Pomaga regulować poziom wapnia i poprawia wchłanianie potasu. Wpływa na utrzymanie prawidłowego rytmu serca i czasem jest podawany dożylnie w celu zredukowania arytmii. Magnezem leczy się zastoinową niewydolność serca. Zauważono również, że osoby pijące twardą wodę, czyli taką, która zawiera dużą ilość magnezu, rzadziej zapadają na choroby serca.

Magnez jest również niezwykle ważny dla układu nerwowego. Stabilizuje go i wzmacnia. Usprawnia także pracę mózgu. Ponadto wpływa pozytywnie na krzepnięcie krwi. Razem z wapniem stanowi budulec kości i zębów, dlatego odgrywa ważną rolę w profilaktyce osteoporozy. Pierwiastek ten reguluje też napięcie mięśni, pomaga w ich regeneracji.

Objawy nadmiaru: przy przekroczeniu pożądanych przez organizm ilości magnezu mogą pojawić się nudności i biegunka. Są to jednak przypadki bardzo rzadkie, ponieważ organizm sam radzi sobie z nadwyżką tego pierwiastka - najczęściej wydalając ją z moczem.

Objawy niedoboru: drżenie mięśni i powiek, nerwowość, rozdrażnienie to sygnały, że w organizmie może brakować magnezu.

Gdzie go szukać: najbogatszym źródłem magnezu jest kakao, kasza gryczana, warzywa strączkowe, orzechy. Dobrym sposobem na uzupełnienie niedoboru jest picie wody wysoko-zmineralizowanej.

---

www.sport-marcel.blogspot.com

dr n. med. Monika Maciejewska,

kardiolog, Centrum Medyczne Enel-Med w Warszawie

krótki film jak zadbać o swoje serce na mojej stronie.

również

Dr Joe Prendergast - witamina D - cudowny lek na raka


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Szokująca prawda o dzisiejszym jedzeniu !

Autorem artykułu jest mateo77



Pożywienie, które codziennie spożywamy, ma ogromny wpływ na stan naszego zdrowia i organizmu! Niestety, większość ludzi nie dostrzega żadnego związku między pokarmem, który codziennie spożywa a poziomem samopoczucia i stanem zdrowia.

Człowiek nie jest w stanie i nie powinien jeść wszystkich produktów roślinnych i zwierzęcych, ponieważ wielu z nich nie może przeżuć ani strawić. Szczególnie szkodliwe dla ludzi są kilkudniowe (nieświeże) produkty wysokobiałkowe, ponieważ zawierają toksyny szkodzące organizmowi człowieka. Wiele substancji zawartych w produktach żywnościowych negatywnie oddziaływuje na zdrowie człowieka. Skażone środowisko i zanieczyszczona żywność może być przyczyną złego samopoczucia i powodować poważne choroby m.in. układu trawienia, krwionośnego, immunologicznego oraz nowotwory.

WODA Z WODOCIĄGÓW, którą wykorzystujemy w celach spożywczych i higienicznych jest zanieczyszczona chlorem i szkodliwymi związkami metali ciężkich. Szacuje się, że na świecie ok. 50% zasobów wody podziemnej jest zatrute. Zaleca się w celach spożywczych używanie wody filtrowanej (m.in. metodą odwróconej osmozy) bądź pochodzącej ze źródeł niezanieczyszczonych.

WARZYWA I OWOCE w okresie produkcji są intensywnie nawożone oraz opryskiwane środkami ochrony roślin. Następnie w celu przedłużenia okresu ich przechowywania opryskiwane są środkami chemicznymi przeciw gniciu.

Do przetwarzanej przemysłowo żywności dodawane są różne dodatki chemiczne, które mają na celu zapobieganie jej psuciu, poprawienie właściwości organoleptycznych (m.in. wyglądu) i wartości odżywczej. Istnieje takich dodatków ponad 4 000. W Unii Europejskiej lista dodatków oznaczona jest od E100 do E903 i obejmuje 18 kategorii. W USA międzynarodowy system numeracji dodatków do żywności (INS) obejmuje 4 068 nazw w 22 kategoriach. Mimo międzynarodowego charakteru w.w. list nie wszystkie dodatki dopuszczone są do stosowania w poszczególnych krajach. Wśród dodatków do żywności znajdują się: regulatory kwasowości (m.in. kwas octowy, solny i siarkowy), środki przeciwzbrylające, przeciwutleniacze, barwiące, utrwalacze barw, emulgatory, smakowe, żelujące, stabilizatory wilgotności, sztuczne dosładzacze.
Szczególnie szkodliwe jest powszechne stosowanie w produkcji artykułów żywnościowych syropu z kukurydzy, taniego odpadu otrzymywanego ze skrobi i oleju służącego dosładzaniu. Podczas badań w Wielkiej Brytanii stwierdzono, że 88% tzw. „zdrowych produktów zbożowych” dla dzieci zawiera zbyt dużo cukru, soli i nasyconych tłuszczów. Wśród sztucznych dosładzaczy, cyklaminiany i sacharyna podejrzewane są o działanie rakotwórcze. Również sukraloza i aspartam podejrzewane są o wywieranie negatywnego wpływu na zdrowie ludzi.

---

Więcej na moim blogu>> www.jakzdrowozyc.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 7 lutego 2011

Produkty bogate w błonnik to samo zdrowie.

Autorem artykułu jest P Zmuda



Błonnik dla naszego organzimu może przynieść tylko to, co najlepsze. Warto więc sięgać po takie produkty, które dostarczą nam go jak najwięcej.



Zazwyczaj sami siebie skazujemy na dietę niskobłonnikową. Zazwyczaj dzieje się tak, że nie przywiązujemy zbytnio uwagi, co dokładnie jemy i jakie to ma właściwości. Najczęściej więc sięga się po produkty, które poddane zostały dużej obróbce oraz dokładnie oczyszczone. Nie jest to jednak tak do końca zdrowe. Okazuje się bowiem, że błonnik pokarmowy kryje się w tych pokarmach, które takim czynnościom nie zostały poddane.

Najwięcej właściwości błonnika znajdziemy przede wszystkim w owocach i warzywach, ale tych surowych i niekoniecznie pochodzących z dalekich krajów. Warto poszukać tych z naszego ogródka, jak choćby jabłek czy śliwek. W codziennym menu powinno także znaleźć się pieczywo pełnoziarniste i rośliny strączkowe. Trzeba mieć jednak wiedze, że nawet najlepsza dieta nie jest w stanie zapewnić nam jego odpowiedniej ilości.

Organizm potrzebuje znacznie więcej błonnika, niż możemy mu dostarczyć przy pomocy pokarmów. Warto wówczas sięgnąć po różne naturalne suplementy. Dzięki temu jedząc produkty bogate w błonnik witalny i dodatkowo uzupełniając je takimi preparatami, organizm otrzymuje wymaganą liczbę niezbędnych właściwości. Dodatkowo zaszczyć trzeba, że błonnik pomocny jest nie tylko tym, którzy marzą o zgrabnej i szczuplej sylwetce. Ma on działanie wielokierunkowe i potrzebny jest każdemu. Zwłaszcza, jednak sięgać po niego powinny osoby mające jakiekolwiek problemy z jelitami i ich prawidłową pracą. Zażywanie błonnika unormuje te funkcje i pozwoli organizmowi na niezakłócone działanie. Również pomocny może on okazać się dla tych, którzy muszą uważać na wysoki cholesterol oraz poziom cukru we krwi.

Niemniej jednak nawet, gdy jest się całkowicie zdrowym, dobrze jest sięgać po błonnik. Odpowiednia profilaktyka jest przecież niezwykle istotna. Warto więc o zdrowie dbać, póki się je ma.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 6 lutego 2011

Nie tylko dieta czyni szczęśliwego człowieka.

Autorem artykułu jest kubarefer



Era szczuplych pań i wysportowanych mężczyzn przeminęła. Jedna wszyscy chcemy wracac do sylwetki sprzed lat i czuć się zdrowo . Różnego rodzaju diety i plany treningowe atakują nas z ekranu telewizora i kolorowych gazet. Jednak jaki jest przepis na wspaniałe samopoczucie?

Dieta to styl życia.

Często wydaje nam się, że dieta może trwać dwa tygodnie i pozostawić po sobie rezultaty w postaci wspaniałej sylwetki, dobrego samopoczucia i straconych kilogramów. O ile restrykcyjna dieta pozwoli nam na szybkie zrzucenie nadmiaru brzuszka, o tyle zmiana stylu odżywiania może na lata odmienić nasze samopoczucie.

Musimy pamiętać, że organizm szybko przyzwyczaja się do zmiany stylu odżywiania, aktywności fizycznej i stylu życia. Jeśli zatem, po wyczerpującej diecie i wykonaniu pełnego planu ćwiczeń na płaski brzuch wrócimy do dawnych przyzwyczajeń (zaczniemy się objadać wieczorami i porzucimy ruch na świeżym powietrzu), możemy być pewni, że nasza sylwetka wróci do fatalnego stanu sprzed diety.

Ćwiczenia i ruch to podstawa!

Niektórzy dietetycy i tzw. guru odchudzania polecają nam różnego rodzaju ćwiczenia mające odmienić naszą sylwetkę. Szczególny nacisk kładzie się zazwyczaj na brzuch, który większści z nas przeszkadza. Popularnym ćwiczeniem brzucha jest tzw. 6 Weidera. Jest to wyczerpujące ćwiczenie, mające na celu rzeźbienie mięśni naszego brzucha. Jest to ćwiczenie niezwykle trudne i dające rezultaty tylko u osób, których sylwetka jest już w miarę szczupła.

Najpierw aeroby.

Pierwszą formą wysiłką, mającą nas doprowadzić do szczupłej sylwetki sprzed lat niech będą ćwiczenia aerobowe. Są to wszelkiego rodzaju ćwiczenia, które podniosą nasze tętno i spowodują, że serce zacznie wykonywać wzmożony wysiłek. To właśnie wtedy nasz organizm spala tkankę tłuszczową.

Najskuteczniejszymi ćwiczeniami aerobowymi mogą być:

1. Bieganie

2. Marsze i spacery

3. Sporty zespołowe

4. Ćwiczenia w domu

Zanim podejmiemy się jakichkolwiek ćwiczeń mięśni brzucha, powinniśmy zadbać o wysiłek fizyczny i dobrą dietę, która ograniczy spożywanie tłuszczów i słodyczy. Po kilku tygodniach możemy do diety i spacerów dołożyć zaawansowane ćwiczenia brzucha.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Spersonalizowany i indywidualny tok odchudzania pod nadzorem specjalisty.

Autorem artykułu jest Łuk Marzenie



Dr Pierre Dukan w 2003 roku powołał międzynarodową grupę badawczą, która miała na celuzbadanie procesu rozpowszechniającej się plagi nadwag i otyłości na świecie. Grupa dietetyków zAnglii, Ameryki, Hiszpanii i Niemiec obserwuje zjawisko i szuka idealnego rozwiązania na współczesne problemy.

Przeprowadzone przez nich analizy ukazały, iż podstawową przyczyną braku efektów wszelakich diet jest bardzo restrykcyjny ich charakter. By to zmienić potrzebna jest indywidualna opieka nad pacjentem, która winna opierać się na dwóch podstawowych elementach. Po pierwsze ogromny wpływ mają na to osobiste relacje z tym, który ma zostać poddany diecie. Po drugie właściwe prowadzenie przez kolejne fazy diety, dzień po dniu aż do osiągnięcia pełnej stabilizacji.

Personalizacja pacjentów

DietyWszelkiego rodzaju pozycje książkowe, metody i plany, które propagują różnorakie sposoby walkiz nadwagą są różnej jakości i w dużej mierze są to metody ustandaryzowane. Tego typu źródła niebiorą pod uwagę konkretnej jednostki (powiązania z osobowością, dziedzicznymi skłonnościami,a także niejako gustem kulinarnym). Ostatnimi laty powstał projekt o nazwie „Masowapersonalizacja”. Program ten ma na celu stworzenie osobnego studium na temat każdego,indywidualnego przypadku. Jeden z czołowych, światowych dietetyków stworzył 154 pytania,które umożliwiają odpowiednie zdefiniowanie konkretnej sytuacji. Dzięki odpowiedziom naodpowiednio skonstruowane pytania – tworzony jest dla danej osoby całościowy plan odchudzania.Przy projekcie „Masowej personalizacji” pracowało 32 lekarzy, a także ekipa wyspecjalizowanych informatyków. Tego właśnie efektem zostało stworzenie pierwszego na świecie poradnika napisanego dla konkretnego odbiorcy. Przeanalizowanie dziesięciu tysięcy przypadków potwierdzatezę, iż indywidualne podejście do pacjenta jest idealnym rozwiązaniem sprawdzającym się wpraktyce.

Internet w walce z otyłością

W walce z otyłością świetnym narzędziem może być Internet, który daje nowe możliwościw „Masowej personalizacji”. Stwierdzono, iż na przykład we Francji na blisko 20 mln osób z nadwagąprzypada 270 dietetyków. Idealnym rozwiązaniem dla spersonalizowania prowadzenia tak szerokiejgrupy osób jest stworzenie coachingu przez Internet.

Uwaga: Spotkać się można z wieloma serwisami internetowymi promującymi coaching, jednakże jakdo tej pory na prawdę niewielu proponuje usługi w pełni spersonalizowane.

Grupa specjalistów pracująca nad personalizacją kuracji utworzyła serwis internetowy, który jest oparty na nowoczesnej technologii EARQ (czyli codzienny mailing zwrotny). Dzięki tej technologii codziennie użytkownik otrzymuje specjalnie przygotowany mail z menu na dany dzień, opis ćwiczeń,a także mające zachęcić go do pracy nad sobą porady. Wieczorem zaś pacjent emailowo odsyła sprawozdanie, w którym opisuje wagę w danym dniu. Zawiera w nim dodatkowo problemy, jakie posiadał w przygotowaniu jadłospisu, rygorystycznie ukazuje wszelkie odstępstwa od zasad, jakich się dopuścił, przedstawia swą aktywność fizyczną, poziom motywacji, a także opisuje produkt, naktórym najbardziej mu zależało w danym dniu. Jego odpowiedzi są analizowane przez lekarzy, a naich podstawie przygotowują oni porady na następny dzień. Tego typu program pomaga uzyskać maksymalną skuteczność kuracji i utrzymać efekty przez długi czas.

Metoda ukazana w praktyce

Kwestionariusz, w którym zawarte zostały 154 pytania pozwala ukazać profil pacjenta na podstawie zebranych o nim informacji. Po wypełnieniu odpowiedzi są one analizowane, a po ośmiu dniach zostaje przygotowana dokładna synteza w jednym egzemplarzu dla jednego pacjenta. Kwestionariusz ten można uzupełnić w Internecie lub znaleźć w książce „Maigrir a la carte”.

---

Więcej informacji o autorze projektu i jego rewolucyjnym sposobie odchudzania przeczytasz na stronie: www.dukanadieta.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 4 lutego 2011

Zgrabna Sylwetka: Nawyki żywieniowe.

Zgrabna Sylwetka: Nawyki żywieniowe.: "Nawyki żywienioweAutorem artykułu jest Kamil Udręka Podstawa odchudzania są zdrowe nawyki żywieniowe, dzięki którym możemy całkowicie zmie..."

Zgrabna Sylwetka: Wiara a rezultaty w odchudzaniu.

Zgrabna Sylwetka: Wiara a rezultaty w odchudzaniu.: "Autorem artykułu jest Natalia Orkisz Obecne coraz więcej osob poświęca wiele przyjemności dla zguienia zbędnych kilogramów. Jest jednak jedn..."

Zgrabna Sylwetka: Dieta kopenhaska: co musisz o niej wiedzieć?

Zgrabna Sylwetka: Dieta kopenhaska: co musisz o niej wiedzieć?: "Autorem artykułu jest JBmedia Dieta kopenhaska przez jednych uznawana jest za najlepszy sposób na utratę zbędnych kilogramów, przez innych –..."

czwartek, 3 lutego 2011

Dieta kopenhaska: co musisz o niej wiedzieć?

Autorem artykułu jest JBmedia



Dieta kopenhaska przez jednych uznawana jest za najlepszy sposób na utratę zbędnych kilogramów, przez innych – za przyczynę problemów zdrowotnych i długo utrzymującej się nadwagi. Poznaj prawdę o tym kontrowersyjnym sposobie odchudzania.

Dieta kopenhaska znana jest też jako dieta szwedzka lub dieta trzynastodniowa. Rzeczywiście, trwa trzynaście dni, podczas których nalezy odżywiać się ściśle według zaprojektowanego przez twórców diety planu. Co to oznacza? Na każdy dzień przewidziane są określone potrawy, nie wolno zamieniać miejscami np. dnia pierwszego i piątego, bo dieta nie przyniesie rezultatów. Każdy dzień diety to trzy posiłki: śniadanie, obiad i kolacja. Ważne są pory ich jedzenia. Śniadanie nalezą zjeść od razu po wstaniu z łóżka, obiad między godziną dwunastą i czternastą, a kolację nie później niż o osiemnastej. Wolno natomiast zamieniać miejscami dania z obiadu i kolacji.

Co jeść podczas diety kopenhaskiej?

Zanim przejdziesz na dietę kopenhaską, musisz zaopatrzyć się w jej plan, bo nie wystarczy liczyć kalorii lub ograniczyć niektórych grup produktów – liczą się konkretne posiłki. Jakie? Zwykle na śniadanie wypijasz tylko czarną kawę z jedną kostką cukru. W niektóre dni diety zjadasz też lekką surówkę z marchewki lub małą grzankę razową. Obiad to najczęściej produkt białkowy: ryba, befsztyk lub jajka albo twaróg oraz – jako dodatek – owoc lub warzywo. Podobna kombinacja występuje na kolację. Jak łatwo można zauważyć, jest to dieta monotonna i niskokaloryczna. Nie wolno w czasie jej trwania jeść niczego spoza planu posiłków. Co to oznacza? Absolutnie zabronione są przede wszystkim słodycze i alkohol, a także wszystkie produkty, które podnoszą poziom cukru we krwi – na przykład... guma do żucia.

Dieta kopenhaska – tylko dla wytrwałych

Co się stanie, jesli podczas diety kopenhaskiej sięgniesz po gumę do żucia? Oznacza to przerwanie diety. Jeśli taka „wpadka” zdarzy ci się podczas pierwszych sześciu dni diety, po trzech miesiącach możesz podjąć kolejną próbę odchudzania tą metodą. Jeśli jednak chwila słabości nadejdzie później, dietę możesz powtórzyć dopiero po upływie roku. Także osoby, które z sukcesem zakończyły trzynastodniowy cykl, nie mogą go od razu powtórzyć. Na dietę kopenhaską można ponownie przejść dopiero po upływie dwóch lat.

Dla kogo dieta kopenhaska?

Z diety kopenhaskiej mogą korzystać wyłącznie osoby zdrowe i o dobrej kondycji. Absolutnie nie nadaje się ona dla dorastającej młodzieży, osób starszych, kobiet w ciąży i osób, które wykonują ciężką i fizyczną pracę – dieta dostarcza za mało energii. Najlepiej sprawdza się u ludzi, którzy mają siedzący tryb życia i średnią nadwagę – dieta daje szybkie efekty, co działa bardzo motywująco. Aby odnieść sukces na diecie, warto przeprowadzać ją w czasie, gdy możemy pozwolić sobie na częste odpoczywanie i długi sen, bo pierwsze dni diety mogą skutkować osłabieniem i bólem głowy. Na pewno dieta kopenhaska to metoda odchudzania dla osób zdyscyplinowanych, o silnej motywacji.

Wady diety kopenhaskiej

Jest to dieta, która dostarcza bardzo mało kalorii, co może prowadzić do zaburzenia przemiany materii i pojawienia się efektu jo jo. Poza tym jest to dieta, która dostarcza organizmowi niewiele cennych składników, dlatego warto wspomagać ją suplementacją witamin i minerałów, także po skończeniu diety, by nie dopuścić do powstania niedoborów. Poza tym dieta ta – zdaniem wielu dietetyków – stoi w sprzeczności z wieloma fundamentalnymi zasadami zdrowego i racjonalnego żywienia. Sprzeciw środowiska medycznego budzi na przykład zalecanie czarnej kawy jako śniadania – uważa się, że pierwszy posiłek powinien być stosunkowo obfity i energetyczny, natomiast picie kawy „na pusty żołądek” może prowadzić do wielu schorzeń. Wątpliwości pojawiają się też przy liczbie posiłków – zwykle podczas odchudzania proponuje się jedzenie często, ale niewielkich porcji i zakłada się, że przerwa pomiędzy posiłkami nie powinna przekraczać trzech – czterech godzin, bo długie przerwy między posiłkami spowalniają metabolizm.

---

Artykuł może być przedrukowywany jedynie w niezmienionej postaci z zachowaniem aktywnych linków.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wiara a rezultaty w odchudzaniu.

Autorem artykułu jest Natalia Orkisz



Obecne coraz więcej osob poświęca wiele przyjemności dla zguienia zbędnych kilogramów. Jest jednak jedna rzecz bez, której sukcesu nie bedzie, a mianowicie waiara. Trzeba wierzyć, że sie uda ...

Jak wynika z wielu badań wiara to połowa sukcesu. Tzw. Placebo (Placebo - substancja lub działanie (np. zabieg chirurgiczny) obojętne, nie mające wpływu na stan zdrowia pacjenta, podawane choremu jako terapia. Chory nie wie, że to, co zastosowano nie jest prawdziwym leczeniem, zaś wszystko (dla leku głównie: wygląd, zapach, smak, konsystencja), oprócz leczniczych właściwości placebo jest takie samo, jak rzeczywistej terapii. jest podstawa w odchudzaniu. Nie wystarczy tylko djets i cwiczenia, gdy osoba odchudzajaca się nie wierzy, że wykonana przez nia praca może przynieść jakiekolwiek ezultaty.Przeprowadzono badania , w których brały udział dwie grupy osób. Grupy te zostały poinformowane, że zostanz poddane działaniu pewnego srodka wspomagajacego odchudzanie.

1 osoby, którym podawano środki wspomagajace odchudzanie

2 osoby, którym podawano witaminy żekomo będące środkami wspomagającymi odchudzanie

Osoby te zostały zwarzone przed i po zakończeniu eksperymentu.

Osoby z pierwszej gupy niejednokrotnie otrzymywały gorsze wyniki niz osoby z grupy drugiej. Jest to przedewszystkim spowodowane nastawieniem umysłu. Jeżeli nasz umysł jest dokładnie "poinformowany" o tym co się dokładnie dzieje z organizmem zaczyna się przystosowywać do nowej sytuacji, a efekty, które osiagamy są krótkotrwałe. Jednak to zachowanie ludzkiej psychiki nie jest dokładnie zbadan.

Podobnych badań przeprowadzono bardzo wiele i prawie za każdym razem wyniki były podobne.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 2 lutego 2011

Nawyki żywieniowe.

Nawyki żywieniowe

Autorem artykułu jest Kamil Udręka



Podstawa odchudzania są zdrowe nawyki żywieniowe, dzięki którym możemy całkowicie zmienić nasze samopoczucie i wygląd, a duży wpływ na to może mieć wizyta u dietetyka. Czasami mylnie myślimy, że odchudzanie polega na katowaniu się bardzo rygorystycznymi dietami, a to nieprawda.

Złe nawyki żywieniowe szybko owocują zbędnymi kilogramami i złym samopoczuciem.

Każdy dietetyk powie nam, że właściwe odchudzanie i żywienie w ogóle powinno się zacząć od zmiany złych nawyków żywieniowych na te zdrowe i odpowiednie. Jeśli zmienimy nasze upodobania i styl odżywiania się, dobre samopoczucie i wspaniały wygląd pojawią się naturalnie i bez poświęceń. Oczywiście bardzo trudno czasem pozbyć się starych, zakorzenionych nawyków, które pielęgnowaliśmy przez lata i nagle zmienić zupełnie sposób odżywiania. Jeśli nie mamy pojęcia jak to zrobić, powinniśmy się udać do dietetyka, który udzieli nam profesjonalnych porad i opracuje dla nas indywidualny program żywienia.

Dietetyk diagnozę i program odchudzania poprzedzi cyklem badań, które określą stan naszego organizmu i możliwości ingerencji w jego funkcjonowanie. Poprzez uzyskanie takich wiadomości dietetyk będzie wiedział, jaki sposób odżywiania powinien wprowadzić i jaką dietę powinniśmy rozpocząć. Dla osoby chcącej skutecznie zmienić nawyki żywieniowe ważne jest uzbrojenie się w cierpliwość, gdyż taki proces jest długotrwały. Musimy stopniowo i powoli zmieniać nasze stare nawyki, tak aby te nowe i zdrowe na trwałe zagościły w naszym codziennym odżywianiu. Dietetyk pomoże nam właściwie zaplanować program odchudzania i zmiany nawyków żywieniowych, proporcjonalny nie tylko do stanu naszego organizmu, ale także przyzwyczajeń i charakteru.

Podczas konsultacji u dietetyka możemy zupełnie indywidualnie dopasować program odżywiania do naszej osoby, naszych nawyków, stylu życia, wieku itd. Dzięki temu możemy osiągnąć trwałe i dobre efekty, które nie tylko wpłyną dobrze na nasze zdrowie i samopoczucie, ale mogą także sprawić, że schudniemy i będziemy się lepiej czuć w naszym ciele.


---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czy odchudzanie zawsze jest zdrowe?

Autorem artykułu jest Mariusz Wodel



Odchudzanie wrosło w naszą kulturę z niezwykłą siłą. Jest ono nie tyle kwestią zdrowotną co obyczajową. Okazuje się bowiem, że ważniejsza w tej kwestii jest dla nas estetyka niż zdrowie. I to własnie kwestiami wyglądu kieruje się większość odchudzających.

Bez względu na to, czy preferują oni wczasy odchudzające, czy samodzielne próby zmagania się a nadwagą łączy ich wspólna chęć poprawienia własnego wyglądu. Takie podejście nie wydaje się słuszne, co więcej może okazać się szkodliwe. Najważniejsze bowiem jest zdrowie, podczas gdy wygląd powinien być zawsze stawiany na drugim miejscu. Wszystkim, którzy sądzą inaczej wytknąć można pewnego rodzaju niedojrzałość, która sprawia iż zanadto przejmujemy się rzeczami mniej ważnymi.

Kwestie zdrowotne często są poruszane w przypadku osób starających się o zmniejszenie własnej wagi, jednak pozostają na drugim miejscu za względami estetyczynymi. Niestety to nasze własne społeczeństwo wymusza ruchy tak radykalne, jak dieta 1000 kalorii, która nieodpowiednio stosowana może okazać się niebezpieczna dla osoby starającej się zrzucić zbędne kilogramy. Pamiętać należy bowiem o fakcie, że dieta diecie nierówna - różne są sposoby zrzucania nadmiaru wagi, jednakże niektóre mogą być nieco niebezpieczne dla zdrowia. Szczególnie skrajne przypadki głodzenia się faktycznie nie są żadnego rodzaju dietą, ale zahaczają wręcz o patologię wywołaną ciśnieniem pochodzącym od społeczeństwa. Dla niektórych ludzi dieta to wszystko to, co sprawia, że chudną. Tymczasem prawdziwa dieta jest jedynie usystematyzowanym zespołem żywienia odpowiedniego dla danego organizmu w danych warunkach - nie można jej traktować wyłącznie w kategoriach instrumentalnych, co prowadzić może do tragedii.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 1 lutego 2011

Dieta ciasteczkowa i inne wynalazki.

Autorem artykułu jest Anna Rosłaniec



Z punktu widzenia łasucha już sama nazwa diety nastraja optymistycznie. Oczywistym wydaje się fakt, iż dieta ciasteczkowa opiera się na ciasteczkach. Niestety nie chodzi o zwykłe ciastka, a ciastka dietetyczne, które na dodatek ze zdrowym jedzeniem mają tak naprawdę niewiele wspólnego.

Trudno powiedzieć, czy z czymkolwiek mają coś wspólnego, bo ciastka są mieszanką specjalnie wyselekcjonowanych aminokwasów, witamin i minerałów, ale najważniejsze jest przecież to, że na diecie ciasteczkowej się chudnie, a że potem waga rośnie i to kilkakrotnie ponad poziom sprzed diety jest już jakby mniejszym problemem. To taki typowy dopisek drobnym druczkiem pod bardzo ważną umową.

W każdą dietę podobną do wynalazku pod tytułem "dieta ciasteczkowa" jest bowiem wkomponowany efekt jojo i efektu jojo, w tym konkretnym przypadku, wyeliminować nie sposób. Redukcyjne wynalazki Gdybyśmy potrafili być wobec siebie szczerzy diety zakładające bardzo dużą redukcję kaloryczności posiłków już dawno nazwalibyśmy dietami na przytycie. Na razie jednak wciąż udajemy i oszukujemy sami siebie zwąc je odchudzającymi. Żadna z nich nie odchudza jednak w sposób trwały, ani tym bardziej bezpieczny czy zdrowy.

W trakcie takich diet organizm się broni. Jak? Spowolnieniem metabolizmu, który po zakończeniu odchudzania wcale nie przyspiesza. Dalej jest wolny, a organizm panicznie gromadzi kalorie zmieniając je w tkankę tłuszczową, bo wie, że może mu się trafić okres głodu, tj. okres takich niedoborów kalorycznych, że bez zapasów w tkance tłuszczowej nie sposób będzie przetrwać, o normalnym funkcjonowaniu nie wspominając.

Skąd pomysł na dietę z ciasteczek?

Dieta ta powstała na fali zachwytów plastikiem, a właściwie różnymi syntetykami. Ludzkość zachłysnęła się nimi w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku i trend ten utrzymał się przez dwa dziesięciolecia. Prekursorem syntetycznego odchudzania był Robert Linn (lekarz), który osobom odchudzającym się zalecał spożywanie płynu o nazwie Prolinn, składającego się głównie z protein pochodzących z (uwaga!): produktów ubocznych uboju zwierząt ze skórami i ścięgnami włącznie. Smak napoju wzbogacono słodzikiem i sztucznym aromatem. Dieta odchudzająca zgodnie z zaleceniami Linna powinna składać się wyłącznie z tego płynu. Wyobraźcie sobie jak kończyło się takie odchudzanie!

Dieta ciasteczkowa Sanforda Siegala jest nieco mniej rygorystyczna, bo przewiduje zjadanie sześciu syntetycznych ciasteczek dziennie (to aminokwasy, witaminy i minerały - pozyskiwane z czego? trudno powiedzieć) oraz jednego, normalnego, pełnowartościowego posiłku. Na tej diecie szkody teoretycznie mogą być mniejsze, ale tylko teoretycznie, bo nie ma ona nic wspólnego ze zdrowym żywieniem.

Podobnych diet było w historii ludzkości jeszcze więcej. Jedni cudotwórcy zalecali tasiemce, inni przekonywali do tego, by jeść mydło (sic!). Na każdej diecie zbijano fortuny, a problem otyłości jak istniał ... tak istnieje.

---

O dietach i odchudzaniu


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl